W meczu otwierającym tą serię spotkań niemieckiej Bundesligi zagrają Bayer Leverkusen i beniaminek - drużyna FC Koeln. Faworyt w tym pojedynku może być tylko jeden i są nim zdecydowanie gospodarze. Aptekarze zajmują wysokie trzecie miejsce w ligowej tabeli i tracą do prowadzącego HSV zaledwie 2 punkty. Co prawda w ostatnim meczu u siebie doznali niespodziewanej porażki z Herthą Berlin 0:1, jednak już w ostatniej kolejce bezapelacyjnie wygrali na wyjeździe z Eintrachtem Frakfurt pokazując, że strata oczek z berlińczykami była tylko wypadkiem przy pracy. Zawodnicy z Leverkusen na własnym stadionie lubią strzelać dużo bramek. W tym sezonie z BayArena z bagażem wielu goli odjeżdżały już takie ekipy jak Hoffenheim (porażka 2:5) i Hannover 96 (porażka 0:4). Goście jako beniaminek prezentują się do tej pory bardzo dobrze, zajmują dziewiątą lokatę w lidze, wyprzedzając sam Bayern Monachium. Dodatkowo mają oni serię trzech zwycięskich meczy w Bundeslidze, w tym wygrana z Schalke 04 na własnym stadionie. Jednak nie zmienia to faktu, że faworytem tej konfrontacji są gospodarze. Dodatkowym smaczkiem tego spotkania jest fakt, że naprzeciw siebie w piątkowy wieczór staną dwaj czołowi strzelcy tegorocznych rozgrywek. Patrick Helmes z Bayeru Leverkusen z ośmioma bramkami jest wiceliderem klasyfikacji strzelców, natomiast Milvoje Novakovic zawodnik Koeln z pięcioma trafieniami zajmuje w tym rankingu czwartą lokatę. Emocji i twardej gry nie powinno, więc zabraknąć w piątkowy wieczór na BayArena.
Najciekawiej w tej kolejce będzie zapewne na stadionie rewelacyjnego beniaminka z Hoffenheim, gdzie przyjedzie aktualny lider Bundesligi - drużyna Hamburgera SV. Oba zespoły dzieli zaledwie jedno oczko i ewentualna wygrana którejś ze stron będzie oznaczała pierwsze miejsce także i po tej serii spotkań. Gospodarze przystąpią do tego spotkania opromienieni ostatnim wysokim zwycięstwem z Hannoverem aż 5:2. Goście nie przegrali od trzech spotkań w lidze, dokładając jeszcze zwycięstwo w Pucharze UEFA. Faworytem na papierze wydają się piłkarze z Hamburga, jednak zawsze przy takich rozważaniach różnie bywa, a więc wypadałoby postawić w tym meczu na podział punktów. Hoffenheim ma za sobą w tym spotkaniu boisko, kibiców, mniejszą presję wyniku oraz lidera w klasyfikacji strzelców Vedada Ibisevica, za gośćmi przemawia większe doświadczenie, lepsi zawodnicy i trener. Jak zakończy się to spotkanie naprawdę jest trudno powiedzieć, każdy wynik tutaj jest możliwy. Mądrzejsi będziemy już w niedzielny wieczór, kiedy zakończy się ta kolejka niemieckiej Bundesligi.
Mistrz Niemiec - drużyna Bayernu Monachium, która w ostatniej kolejce przerwała fatalną passę trzech spotkań bez zwycięstwa podejmie tym razem na Allianz Arena VfL Wolfsburg. Bawarczycy, którzy przed tą kolejką zajmują fatalne jedenaste miejsce w ligowej tabeli, wygrali dwa mecze z rzędu (wliczając mecz Ligi Mistrzów z Fiorentiną) i teraz stają przed ogromną szansą przedłużenia tej passy. Zadanie nie będzie jednak łatwe, ponieważ Wilki Jacka Krzynówka to bardzo solidnie grająca w tym sezonie drużyna, potrafiąca dodatkowo zdobywać gole na wyjazdach. W ostatniej kolejce Wolfsburg rozgromił Arminię Bielefeld 4:1, co przy skromnym 1:0 Bayernu z Karlsruhe jest wynikiem imponującym. Faworyta należy jednak upatrywać w tej konfrontacji w gospodarzach, ale tylko z tego właśnie względu, że grają oni u siebie. Należy pamiętać jednak, że to właśnie na Allianz Arena doznali oni w tym sezonie upokarzającej porażki z Werderem Brema 2:5, przegrywając już 0:5. Z drugiej strony nic dwa razy się nie zdarza i Bawarczycy są już bogatsi o tą porażkę i zapewne zrobią wszystko by coś takiego się nie powtórzyło. VfL zagra ze spokojem, nie mając nic do stracenia. Właśnie w tym goście powinni upatrywać swojej szansy na zdobycz punktową z aktualnym mistrzem Niemiec.
Meczem o przełamanie złej passy będzie z pewnością pojedynek Schalke 04 z Arminią Bielefeld Artura Wichniarka. Obie ekipy nie wygrały już od trzech ligowych spotkań, co wyraźnie widać w tabeli. Schalke z dorobkiem 13. oczek jest szóste, Arminia zaledwie z sześcioma punktami zajmuje 16. barażową lokatę. W pojedynek na Veltins Arena zdecydowanym faworytem będzie drużyna gospodarzy, która dodatkowo wygrała w czwartek dość pewnie z Paris Saint Germain w Pucharze UEFA 3:1. Za Niebieskimi przemawia własny stadion, lepsi piłkarze, wyższe aspiracje, a za Arminią niestety nic. Goście, którzy do tej pory tylko raz schodzili w tym sezonie z boiska jako zwycięscy stoją w tym spotkaniu na straconej pozycji. Na ich pocieszenie pozostaje im nadzieja, że po raz kolejny geniuszem błyśnie Artur Wichniarek i wywiozą oni jakże cenny punkt z Gelsenkirchen. Jest to mało prawdopodobny scenariusz widząc dokonania tych drużyn w tym sezonie w Budeslidze. Schalke do tej pory na 12 możliwych punktów w meczach u siebie zdobyło aż 10, Arminia na swoim koncie w pojedynkach wyjazdowych zanotowała zaledwie 2 remisy i dwie porażki. Dlatego zdecydowanego faworyta do zainkasowania trzech oczek w tym spotkaniu należy upatrywać w Niebieskich.
Do "polskiego" meczu dojdzie w tą niedzielę na Signal Iduna Park w Dortmundzie, gdzie na spotkanie z Borussią Jakuba Błaszczykowskiego przyjeżdża tym razem Hertha Berlin Łukasza Piszczka. Gospodarze po niesamowitym meczu w zeszłej kolejce i remisie 3:3 z Werderem Brema tym razem podejmą grającą jak do tej pory bardzo dobrze Herthę Berlin. Goście w tym sezonie zdobyli już 14 oczek, wygrywając aż trzykrotnie na wyjazdach. Pozwoliło im to zająć 4. lokatę w tabeli. Borussia, która jest ósma w Bundeslidze również bardzo dobrze sobie radzi obecnych rozgrywkach. Podopieczni Jurgena Kloppa zaledwie raz schodzili z boiska pokonani, potrafili zdobywać punkty z takimi drużynami jak chociażby Bayern Monachium, Bayer Leverkusen, Schalke 04 czy wspomniany już Werder. Zdecydowanego faworyta w tym meczu nie ma. Lekkie wskazanie należy wykonać w stronę Borussi, gdyż gra ona u siebie. Patrząc jednak na to jak Hertha gra na obcych stadionach niczego nie można być pewnym. Nam wypada mieć nadzieję, że po raz kolejny formą błysną Polacy, a szczególnie Jakub Błaszczykowski, który obecnie jest we wspaniałej dyspozycji.
Grające w tym sezonie w przysłowiową kratkę VfB Stuttgart podejmie w tej kolejce VfL Bochum Marcina Mięciela i Tomasza Zdebela. Gospodarze zajmują obecnie siódme miejsce w ligowej tabeli, jednak w ich grze ogromne znaczenie ma własne boisko. Potrafią w jednej kolejce po fantastycznym meczu u siebie pokonać Werder Brema, żeby w następnej dość łatwo ulec Hercie Berlin. Jako, że tym razem mecz odbędzie się w Stuttgarcie faworyta należy upatrywać w gospodarzach jako, że dodatkowo Bochum to jest typowy średniak Bundesligi. Goście są aktualnie na 14. lokacie w Bundeslidze, a na wyjazdach spisują się do tej pory bardzo słabo, zdobyli zaledwie dwa punkty. Zawodnicy VfB, którzy w tygodniu przegrali mecz Pucharu UEFA z Sevillą będą chcieli uczynić wszystko, żeby zmyć z siebie nienajlepsze wrażenie po tej potyczce. W meczu z Bochum będą oni już zdecydowanym faworytem i każdy inny wynik niż ich pewne zwycięstwo będzie traktowane w kategoriach niespodzianki. Goście jako, że nieraz pokazywali, że potrafią urwać punkty faworytom tanio skóry nie sprzedadzą, jednak ich porażka w tym meczu jest bardzo prawdopodobna.
Trzynasty w tabeli Hannover 96 podejmie w 9. kolejce niemieckiej Bundesligi wicemistrza Niemiec z ostatniego sezonu - drużynę Werderu Brema. Goście, którzy są w Bundeslidze na dziesiątej pozycji mają najlepszy atak jak do tej pory w rozgrywkach i równocześnie najgorszą obronę. Podopieczni Thomasa Schaafa równie chętnie jak strzelają to i tracą bramki. Potwierdziło się to także w Lidze Mistrzów, gdzie zremisowali oni z Panathinaikosem 2:2. Do meczu z Hannoverem Werder podejdzie w roli faworyta. Gospodarze w ostatniej kolejce doznali pogromu na własnym boisku z Hoffenheim 2:5 po czym osunęli się w tabeli na trzynaste miejsce. Werder zremisował 3:3 z Borussią Dortmund mimo iż do 92. minuty prowadził 3:2. Więcej szans na sukces w tej potyczce daje się gościom i to oni powinni zainkasować komplet punków, jednak jednego można być raczej pewnym przy tej konfrontacji. W tym spotkaniu padnie sporo bramek, piłkarze obu drużyn na pewno się o to postarają.
W pozostałych spotkaniach 9. kolejki niemieckiej Bundesligi ostatnia w tabeli Borussia Mönchengladbach zmierzy się z dwunastym Karlsruher SC, natomiast siedemnaste Energie Cottbus Mariusza Kukiełki zagra z piętnastym Eintrachtem Frankfurt.
9. kolejka niemieckiej Bundesligi:
Bayer Leverkusen - FC Koeln / pt 24.10.2008 godz. 20:30
FC Bayern Monachium - VfL Wolfsburg / sob 25.10.2008 godz. 15:30
Schalke04 - Arminia Bielefeld / sob 25.10.2008 godz. 15:30
Hannover 96 - Werder Brema / sob 25.10.2008 godz. 15:30
Energie Cottbus - Eintracht Frankfurt / sob 25.10.2008 godz. 15:30
Borussia Mönchengladbach - Karlsruher SC / sob 25.10.2008 godz. 15:30
VfB Stuttgart - VfL Bochum / nd 26.10.2008 godz. 17:00
Borussia Dortmund - Hertha BSC / nd 26.10.2008 godz. 17:00
Hoffenheim - Hamburger SV / nd 26.10.2008 godz. 17:00