Mariusz Rumak: Nie wiem czy Śląsk jest lepszy niż jesienią, ale na pewno bardziej niebezpieczny

Stanislav Levy uważa, że w niedzielę to Lech będzie faworytem. Mariusz Rumak takich deklaracji unika, bo choć jest zadowolony z przebiegu przygotowań, to weryfikacji oczekuje w meczach o stawkę.

- Nie wiem czy Śląsk jest lepszy niż w rundzie jesiennej, ale na pewno będzie niebezpiecznym rywalem. Tej drużynie bardzo zależy na powrocie do pierwszej ósemki, ma ona też sporo do udowodnienia. Nie potrafię jednak określić potencjału najbliższego przeciwnika tylko w oparciu o jego okres przygotowawczy. Odpowiedzi na część pytań poznamy dopiero w niedzielę - powiedział Mariusz Rumak.

Opiekun Kolejorza poczynił już jednak pewne obserwacje. - Zanalizowaliśmy sparingi wrocławian i wiemy, że trochę się tam pozmieniało jeśli chodzi o organizację gry. Mimo to nie zamierzamy pod tym kątem niczego dostosowywać w swojej taktyce.

Rumak przyznał, że podjął już wszystkie decyzje jeśli chodzi o skład na niedzielne spotkanie. - Mam w głowie wyjściową jedenastkę i nie pojawiają się żadne wątpliwości. Rzadko się zdarza, by już na kilka dni przed meczem wiedzieć na kogo się postawi, ale te wybory dojrzewały przez cały okres przygotowawczy. Są one raczej słuszne, a potwierdzają to kolejne treningi.

Jedno z zasadniczych pytań dotyczy obsady ataku. Po karnym zesłaniu do rezerw Bartosza Ślusarskiego pole manewru w Kolejorzu zdaje się być ograniczone. Rumak jednak nie do końca zgadza się z tą opinią. - Mam do dyspozycji czterech napastników - dwóch doświadczonych i dwóch młodych. Ci pierwsi to Kasper Hamalainen i Łukasz Teodorczyk, zaś młodzież to Dariusz Formella i Dawid Kownacki. Hamalainen dotąd w ataku nie grał, ale muszę przyznać, że już jesienią rozważałem wystawienie go na tej pozycji, bo bardzo mi się na niej podobał w reprezentacji Finlandii. Dlatego zimą zastosowałem ten wariant w dwóch sparingach i efekty były zadowalające - stwierdził.

Opiekun Kolejorza nie chciał ujawnić na kogo postawi między słupkami. - Obsada bramki to bardzo gorący temat, ale nie zwykłem podawać czegokolwiek do wiadomości publicznej zanim przedstawię to zawodnikom. Decyzja kto otrzyma bluzę z numerem jeden nie jest jednak efektem ostatnich treningów. Pierwszy golkiper wyłaniał się przez cały okres przygotowawczy - zakończył Rumak.

Źródło artykułu: