W sobotnim meczu w Liverpoolu Arsenal przegrywał 0:4 już po pierwszych 20 minutach gry. Po przerwie The Reds wbili im piątego gola, a londyńczycy odpowiedzieli tylko honorowym trafieniem z rzutu karnego.
- Reprezentujemy jeden z największych klubów na świecie i to, co zrobiliśmy, jest niedopuszczalne. Rozmawialiśmy w przerwie o tym, że na drugą połowę musimy wyjść z innym nastawieniem. To było dla nas już coś więcej, niż zwykłe spotkanie - mówi Szczęsny.
[wrzuta=asr5H6fpVHc,pedzelpedzel]
- Nie potrafiliśmy się odnaleźć w pierwszej połowie i zostaliśmy za to ukarani. To była lekcja, która musi być odrobiona, ale musimy się szybko pozbierać i skupić na najbliższym meczu - dodaje polski bramkarz.
Szczęsny jest pełen uznania dla fanów Arsenalu, którzy nie odwrócili się od zespołu Arsene'a Wengera w trakcie spotkania: - Gdybyśmy w połowie byli tak dobrzy, jak oni byli, to mogliśmy osiągnąć dobry wynik. Niestety nie mogliśmy im dorównać i wszyscy wiemy, jak to się skończyło, więc jesteśmy im wdzięczni za to, że nas wspierali - potrzebujemy ich przez resztę sezonu.