Wojciech Szczęsny rozegrał swój ósmy mecz w barwach FC Barcelony, co potwierdza jego solidną pozycję w oczach Hansiego Flicka.
Rywalem Szczęsnego w kontekście obsady bramki jest Inaki Pena. Czy walka o miejsce w składzie wytwarza jakieś złe emocje?
- Nie istnieje żaden problem między Inakim a mną. Dobrze się dogadujemy i wspieramy dla dobra zespołu - powiedział Szczęsny po zwycięstwie 5:0 nad Valencią (cytat za "Mundo Deportivo").
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: To był spektakularny powrót gwiazdy
Szczęsny cieszy się z czystego konta, które udało mu się zachować po raz czwarty w ośmiu meczach tego sezonu.
- Jestem bardzo zadowolony, że udało nam się utrzymać czyste konto. Wynik 5:0 jest lepszy niż 5:1 czy 5:2. Jestem wdzięczny kolegom z drużyny, którzy bardzo mi pomogli - dodał bramkarz.
FC Barcelona imponuje w Pucharze Króla, zdobywając 14 bramek w trzech meczach, a w całym sezonie aż 109 goli w 35 spotkaniach. Polak podkreśla znaczenie mentalności zespołu.
- Mentalność drużyny jest ważna, ale kiedy jesteśmy agresywni w ataku i mamy jasną organizację, trudno z nami grać - stwierdził.
Szczęsny przyznaje, że jego pewność siebie rośnie z każdym meczem. - Czuję się na bardzo wysokim poziomie pod względem pewności siebie. Nadal adaptuję się do stylu gry z zaawansowaną linią obrony, ale czuję się coraz lepiej i chcę pomagać drużynie - podsumował.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)