Reprezentant Niemiec wziął udział we wszystkich pierwszych 31 meczach Bayernu Monachium o stawkę w tym sezonie, a jedynie w trzech z nich nie znalazł się w podstawowym składzie. Prasa podkreślała, że Toni Kroos jest ulubieńcem Pepa Guardioli i jednym z największych wygranych zmiany na stanowisku trenera dokonanej przed rozpoczęciem rozgrywek.
Położenie 24-latka uległo radykalnej zmianie, odkąd przyznał on, że nie porozumiał się z klubem co do warunków nowego kontraktu. Ze słów Kroosa wynikało, iż poważnie bierze pod uwagę odejście z Bayernu. Efekt? Pojedynki z Eintrachtem Frankfurt (5:0) i FC Nuernberg (2:0) pomocnik w całości obejrzał z ławki rezerwowych!
- Ostatnie rozmowy na temat nowej umowy piłkarza nie doprowadziły nas do porozumienia. Chodzi oczywiście o pieniądze - przyznaje Karl-Heinz Rummenigge, nie kryjąc żalu do zawodnika. - Kroos prowadzi ryzykowną grę. Nie powinien jeszcze bardziej podnosić napięcia, bo może skończyć się to tym, że działacze ukarzą go dla przykładu - analizuje legenda niemieckiej piłki, Guenter Netzer.
Guardiolę dodatkowo zdenerwować mogło zachowanie piłkarza podczas pojedynku z VfB Stuttgart, który odbył się 29 stycznia. Wówczas Kroos został ściągnięty z boiska w 60. minucie, po czym rzucił rękawiczkami i bez podania ręki trenerowi udał się do szatni.
Obecnie szkoleniowiec nie komentuje sytuacji zawodnika. - Mówię tylko o tych piłkarzach, którzy grali - odpowiada po meczach. Kroos najprawdopodobniej wkrótce wróci do gry, ale w najważniejszych spotkaniach może pozostać na ławce rezerwowych, zwłaszcza że do zdrowia wraca Bastian Schweinsteiger. Tak czy inaczej odejście wychowanka Hansy Rostock z Bayernu jest coraz bardziej realne.