- Rollercoaster! I to taki z wieloma dodatkowymi atrakcjami. Teraz skupiam się tylko na tym, aby wrócić jeszcze silniejszy. Chcę przepracować okres przygotowawczy, by w stu procentach oddać się drużynie. Jestem zdrowy, funkcjonuję normalnie, niedługo zacznę rehabilitację - powiedział Kosecki w rozmowie z oficjalną stroną Legii Warszawa.
"Kosa" mógł osiągnąć jeszcze więcej, ale przeszkodziła mu w tym kontuzja. - Powtórzę się: jestem mega - przepraszam, że tak brzydko powiem - wkur...ny na tę kontuzję. To przecież niezależne ode mnie! Do tej pory cierpię z tego powodu. Wiesz co? Cieszę się, że się o mnie do tej pory mówi. Ostatnio widziałem na "Weszło" tekst o tym, że jestem największym rozczarowaniem... Zgadzam się z tym w stu procentach! Uważam, że jeśli jestem w dobrej formie i w stu procentach przepracuję okres przygotowawczy, to - może ktoś mi odmówi skromności - jestem najlepszym zawodnikiem w Ekstraklasie. Rozczarowanie czuję więc nie tylko ze strony mediów czy osób ze środowiska piłkarskiego, ale również od siebie samego. Miałem zupełnie inne cele - stwierdził Jakub Kosecki.
Legia Warszawa w końcówce ubiegłego roku musiała sobie radzić bez wielu kontuzjowanych graczy, w tym bez Jakuba Koseckiego. Stołeczny klub mimo osłabień i tak przewodzi tabeli T-Mobile Ekstraklasy. Legia po 21 kolejkach ma 5 punktów przewagi nad drugim w tabeli Górnikiem Zabrze. Dodajmy, że wiosną mistrzów Polski poprowadzi nowy trener - Henning Berg.
Cała rozmowa w serwisie legia.com.