Zarówno Norbert Witkowski jak i Pavels Steinbors nie uniknęli potknięć. Mimo to 17-letni talent z Roosevelta nie otrzymał szansy pojawienia się w bramce wicelidera ligi. Kuchta nie wystąpił również w żadnym pojedynku zabrzan w Pucharze Polski. Wraz z pojawieniem się w Górniku Ryszarda Wieczorka wypadł także z kadry meczowej.
- W pierwszych spotkaniach trener Wieczorek chciał postawić na doświadczonych zawodników i rozumiem to, bo trener przyszedł do klubu w wyjątkowej sytuacji. Rzadko następuje zmiana szkoleniowca, gdy drużyna jest na drugim miejscu w tabeli, dlatego nie mam do nikogo pretensji i w pełni to rozumiem - podkreśla Mateusz Kuchta.
- W Górniku od pierwszego treningu pracowałem bardzo ciężko. Nie dostałem szansy w tej rundzie, ale w żadnym wypadku nie jestem załamany. Mam nadzieję, że czas debiutu przyjdzie jak najszybciej. Po prostu trzeba jeszcze więcej pracować, a jeśli trener Wieczorek uzna, że najlepsze dla mnie będzie wypożyczenie, to jak najbardziej będę "za", bo chcę nabierać doświadczenia - przekonuje uzdolniony golkiper.
Być może młody zawodnik Górnika Zabrze powędruje do pobliskiego Rybnika. Miejscowy zespół plasuje się na przedostatnim miejscu zaplecza ekstraklasy z dużą ilością straconych goli. - O moim wypożyczeniu do Rybnika wiem tylko tyle, co przeczytałem kilka dni temu w internecie. Więcej będę wiedział, gdy dostanę z Górnika na to oficjalną zgodę. Wtedy będzie trochę czasu, żeby znaleźć klub. Na pewno ROW-u nie można wykluczyć - dodaje bramkarz.
W ekipie beniaminka są już Marcin Skrzeszewski oraz Daniel Kajzer. - Chciałbym otrzymać zgodę na wypożyczenie i po prostu nabrać doświadczenia, najlepiej grając w pierwszej lidze. Jest też opcja z drugiej ligi, ale jednak w rundzie wiosennej chciałbym zagrać jak najwięcej spotkań na poziomie pierwszoligowym. Zgody z klubu jeszcze nie mam, ale w najbliższych dniach wszystko powinno się wyjaśnić - przyznaje Kuchta.
