Jeden z ulubieńców Pepa Guardioli zostaje w Bayernie, kontrakt do 2017 roku

Bawarczycy zdołali zatrzymać na dłużej w klubie kolejnego ważnego dla sztabu szkoleniowego zawodnika. Chodzi o bocznego obrońcę, który przed obecnym sezonem nie odgrywał ważnej roli w zespole.

W tym artykule dowiesz się o:

Gdy drużynę Bayernu Monachium prowadził jeszcze Jupp Heynckes, Rafinha był tylko rezerwowym i na murawie pojawiał się nieczęsto. W minionym sezonie Bundesligi rozegrał 13 spotkań, ale łącznie tylko przez 574 minuty. W Lidze Mistrzów w podstawowym składzie znalazł się jedynie raz - w mającym niewielkie znaczenie dla Bawarczyków pojedynku z BATE Borysów.

Odkąd na Allianz Arena przybył Pep Guardiola, Brazylijczyk stał się piłkarzem pierwszego składu i chociaż sezon nie osiągnął jeszcze półmetka, ma już na koncie ponad 1000 minut w 15 spotkaniach Bundesligi, a ponadto regularnie występuje od 1. minuty w pojedynkach Champions League. Rafinha, który jest prawym obrońcą, idealnie wykorzystał to, że Philipp Lahm jest często ustawiany przez trenera w roli defensywnego pomocnika.

Fakt, że 28-latek odgrywa coraz istotniejszą rolę w grze Bayernu, docenili włodarze klubu i zaoferowali mu przedłużenie kontraktu aż do 30 czerwca 2017 roku. Jak donosi Bild, piłkarz propozycję przyjął i parafował nową umowę. Rafinha do ekipy mistrza Niemiec trafił w 2011 roku za 5,5 mln euro z Genoa CFC. Wcześniej, w latach 2005-2010, był wiodącą postacią Schalke 04 Gelsenkirchen.

Przypomnijmy, że w ostatnim czasie na podpisanie nowych kontraktów z Bayernem zdecydowali się David Alaba i Jerome Boateng, a wkrótce w ich ślady powinien pójść Arjen Robben. Ze związaniem się z klubem na dłużej nie kwapi się jedynie Toni Kroos.

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

Komentarze (0)