- Darek Trela został kopnięty. Nie wiem czy celowo, mam nadzieję, że nie. Było to niebezpieczne zagranie dlatego wszyscy zareagowaliśmy. Myślę, że tak to powinno wyglądać, że jeden za drugiego idzie w ogień. Kartką ukarany został zawodnik drużyny przeciwnej - wyjaśniał Damian Zbozień, defensor gliwiczan.
- Darek Trela dostał w głowę po wślizgu i potem każdy chciał odciągnąć jednego od drugiego. Wyszła z tego szamotanina - zaznaczył Łukasz Hanzel, jeden z aktywniejszych uczestników szamotaniny.
Dosadnie całą sytuację skomentował kapitan Piasta, Tomasz Podgórski. - Ogniskiem zapalnym była ta sytuacja, gdzie zawodnicy Zagłębia zaatakowali naszego bramkarza, który miał piłkę w rękach. Jeżeli się atakuje bramkarza naszej drużyny, to nikt nie pozostanie obojętny. Po prostu ruszyliśmy na zawodników Zagłębia. Oni nie pozostali nam dłużni. Taka jest jednak liga. Każdy walczy o punkty, chce się dostać do tej pierwszej ósemki. Myślę, że z każdym kolejnym meczem ta walka, cechy wolicjonalne, będą na jeszcze wyższym poziomie i każdy z zespołów będzie walczył do końca - wyjaśnił pomocnik.