Damian Dąbrowski: Turcja jest silna indywidualnościami, a Grecja organizacją i taktyką

- Turcja jest silna indywidualnościami, a Grecja organizacją i taktyką. Ale my też czujemy się mocni - my mamy swoje argumenty, a Grecy swoje - mówi młodzieżowy reprezentant Polski [tag=23855]Damian Dąbrowski[/tag].

Przed kadrą U-21 dwa ostatnie tegoroczne mecze el. MME z Maltą (15 listopada) i Grecją (19 listopada). Pierwsza ekipa wydaje się być najsłabszą drużyną w "polskiej" grupie, natomiast Grecy po rozegraniu 3 spotkań mają na koncie 6 punktów i naciskają na biało-czerwonych, którzy w 5 grach zgromadzili 9 "oczek".

- Koncentrujemy się w pierwszej kolejności na Malcie, która może jest teoretycznie najsłabszym przeciwnikiem, ale nie można tak nią patrzeć, bo u siebie troszeczkę się z nią męczyliśmy, choć mieliśmy dużą przewagę i ostatecznie wygraliśmy 2:0. Długo jednak czekaliśmy wtedy na pierwszą bramkę, a w grze z takimi przeciwnikami to jest moment zwrotny - gdy takie drużyny tracą pierwszego gola, ich morale opada - mówi Dąbrowski.

Ostatnie dwa mecze eliminacji Polacy zagrają z Grekami, którzy w tej chwili są dla nich jedyną niewiadomą. - Według mnie pierwszy mecz z Grecją będzie decydującym o wyjściu z grupy. Jeśli chcemy awansować, musimy wygrać. Wiem, że to jeden z mocniejszych zespołów w grupie. Turcja jest silna indywidualnościami, a Grecja organizacją i taktyką. Ale my też czujemy się mocni - my mamy swoje argumenty, a Grecy swoje - komentuje "Dąbro".

Z Maltą biało-czerwoni zagrają bez powołanego do pierwszej reprezentacji Marcina Kamińskiego. - Marcin jest filarem naszej obrony. Pokazał w Lechu i w kadrze, że zasługuje na szansę w pierwszej reprezentacji. Nowy selekcjoner to zauważył i dał mu szansę. Marcin ma bardzo dobrze poukładaną - wiem, bo to jeden z moich najbliższych kolegów w kadrze - i życzę mu powodzenia - mówi Dąbrowski.

Z drugiej strony do "młodzieżówki" zeszli Piotr Zieliński i Bartosz Bereszyński. Obecność tego pierwszego sprawia, że w środku pola robi się gęściej, ale dla aspirującego do gry w drugiej linii Dąbrowskiego to nie problem: - Piotrka też dobrze znam - jeszcze z czasów Lubina. Fajnie, że jest z nami. To niesamowicie kreatywny zawodnik, więc jestem pewien, że da na naszej grze "coś" ekstra.

Źródło artykułu: