Trenerskie podchody w Odrze Wodzisław

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Ryszard Wieczorek rozpoczął trenerską karierę w Odrze Wodzisław i właśnie w tym klubie osiągał największe sukcesy. Teraz jednak, po utracie pracy w Górniku Zabrze, jest bezrobotny i... znów pojawia się na stadionie w Wodzisławiu Śląskim. Czy jego wizyty są przypadkowe? A może chce zastąpić obecnego szkoleniowca klubu z południa kraju, Janusza Białka?

W ostatnim czasie krążyły pogłoski, iż Wieczorek znów może wrócić na trenerską ławkę Odry. Nie jest tajemnicą, że w przeszłości jego współpraca z prezesem Ireneuszem Serwotką była bardzo dobra, toteż taki scenariusz wydaje się prawdopodobny.

Ostatnio 48-letni szkoleniowiec pojawiał się na meczach Odry i jego obecność przeszłaby pewnie bez echa, gdyby nie pewien niuans. Otóż dziennikarze Sportu zauważyli, że Wieczorek sporządza notatki. Sporo do myślenia mogą dać również anonimowe wypowiedzi jednego z zawodników, który przyznał w rozmowie ze Sportem, że wątpi, by Janusz Białek dotrwał na swoim stanowisku do końca sezonu, czyli do czasu aż wygaśnie jego kontrakt z Odrą.

Jak na te rewelacje reaguje sam Białek? - Muszę przyznać, że nie słyszałem nic na temat wizyt na stadionie pana Wieczorka i dlatego nie chciałbym tego komentować. Nie mam nawet własnych odczuć co do tej sytuacji, bo żadne informacje do mnie nie docierały i nie zastanawiałem się nad tym - powiedział serwisowi SportoweFakty.pl trener Odry.

Z pozoru Białek nie ma żadnych powodów do obaw, wszak jego zespół spisuje się w obecnym sezonie całkiem nieźle. Wodzisławianie mają na koncie 10 punktów po ośmiu spotkaniach i zajmują 10. miejsce w tabeli. - Wyniki są przyzwoite i nie wydaje mi się, bym mógł bać się o swoją posadę. Nie otrzymywałem również żadnych niepokojących sygnałów ze strony władz klubu, więc tym bardziej dziwią mnie wszelkie spekulacje. Mój kontrakt wygasa z końcem obecnego sezonu i myślę, że go wypełnię - dodał opiekun Odry.

Przypomnijmy, że domniemany następca Białka, Ryszard Wieczorek, po tym jak odszedł z klubu z Wodzisławia Śląskiego, prowadził Koronę Kielce i Górnika Zabrze. Z tymi drużynami nie osiągał jednak sukcesów.

Źródło artykułu: