Stara Dama weszła w mecz najlepiej jak to tylko możliwe. Już w 45. sekundzie gry Paul Pogba sprawił ogromne kłopoty Pepe Reinie, a kilka chwil później po strzale Mauricio Isli oraz sprytnym podaniu Carlosa Teveza futbolówkę do pustej bramki skierował Fernando Llorente. Zawodnicy z Neapolu protestowali, ponieważ w momencie zagrania Argentyńczyka Hiszpan znajdował się na minimalnym spalonym, którego nie dostrzegł arbiter boczny. W 8. minucie mogło być już 2:0, jednak Reina w kapitalnym stylu powstrzymał uderzającego z bliskiej odległości Leonardo Bonucciego.
Mecz cały czas toczył się pod dyktando podopiecznych Antonio Conte, a wicemistrzowie Italii nie byli w stanie stworzyć poważniejszego zagrożenia pod bramką Gianluigiego Buffona. Bardzo aktywny był Lorenzo Insigne, lecz nie miał wsparcia w kolegach. Napoli dopiero w 64. minucie sforsowało linię obrony Juventusu, ale Marek Hamsik pośpieszył się ze strzałem i piłka wylądowała na bocznej siatce.
Losy hitu 12. kolejki rozstrzygnął Andrea Pirlo. Gwiazdor Bianconerich oddał perfekcyjny strzał z rzutu wolnego z około 25 metrów. Reina wyciągnął się jak długi, jednak nawet nie dotknął precyzyjnie uderzonej futbolówki. Drugi cios podłamał podopiecznych Rafaela Beniteza, którzy wkrótce później stracili kolejną bramkę. Tym razem zabłysnął Pogba, strzelając sprzed pola karnego z woleja w taki sposób, że piłka odbiła się od słupka i zatrzepotała w siatce. Bramkarz Napoli nawet nie próbował interweniować.
W 83. minucie bezmyślnie zachował się Angelo Ogbonna i musiał przedwcześnie opuścić murawę. Goście do ostatniego gwizdka szukali honorowego trafienia, jednak Buffon bezbłędnie wyłapywał wszystkie próby walecznego Insigne. Juventus udowodnił, że jest obecnie lepszym zespołem od Napoli i do prowadzącej w tabeli AS Romy traci już tylko "oczko".
Po cenny komplet punktów sięgnęła w 12. serii gier Fiorentina, a na czele klasyfikacji strzelców umocnił się Giuseppe Rossi. Reprezentant Włoch zdobył swojego 10. i 11. gola w sezonie, prowadząc zespół Vincenzo Montelli do wygranej nad Sampdorią. Jeśli wierzyć włoskiej prasie, genueńczyków po raz ostatni prowadził Delio Rossi, który miał otrzymać od działaczy ultimatum: zwycięstwo we Florencji albo dymisja.
W 52. minucie na murawie Stadio Artemio Franchi pojawił się Paweł Wszołek i tym razem udało mu się ożywić poczynania ofensywne Sampdorii. Przy prowadzeniu gospodarzy 2:1 polski skrzydłowy przeprowadził dwie akcje, po których zadrżały serca kibiców Fiorentiny oraz golkipera Neto. Piłka drogi do bramki jednak nie znalazła, a 21-latek wciąż czeka na premierowe trafienie w Serie A. Rafał Wolski cały mecz obejrzał z perspektywy ławki rezerwowych.
Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.
Juventus Turyn - SSC Napoli 3:0 (1:0)
1:0 - Llorente 2'
2:0 - Pirlo 74'
3:0 - Pogba 80'
Składy:
Juventus:
Buffon - Barzagli, Bonucci, Ogbonna - Isla, Vidal (86' Marchisio), Pirlo, Pogba, Asamoah - Tevez (84' Peluso), Llorente (88' Quagliarella).
Napoli:
Reina - Maggio, Fernandez, Albiol, Armero - Inler (79' Zapata), Behrami - Callejon (71' Mertens), Hamsik, Insigne - Higuain.
Czerwona kartka: Ogbonna /83' za drugą żółtą/ (Juventus Turyn).
ACF Fiorentina - Sampdoria Genua 2:1 (2:0)
1:0 - Rossi (k.) 11'
2:0 - Rossi 17'
2:1 - Gabbiadini 75'
Nie ma mocnych ;p
LM tez nasza ;p
Pirlo fantastyka ;p
No i Pogba tez cudo ;p
Lekko 5 mogo byc ;p