Bundesliga: Fenomenalny występ Lewandowskiego, Borussia zmiażdżyła rywala!

Cóż to był za mecz "Lewego"! Polak potrzebował zaledwie 18 minut, by strzelić Stuttgartowi trzy gole! Dortmundczycy nie dali żadnych szans silnemu kadrowo przeciwnikowi i wskoczyli na pozycję lidera.

Obaj trenerzy zaskoczyli zestawieniem podstawowych składów. Juergen Klopp zrezygnował z usług Nevena Suboticia na rzecz Sokratisa Papastathopoulosa, a ponadto awizowanego Pierre-Emericka Aubameyanga zastąpił Jakub Błaszczykowski. Wśród gości na ławce usiedli na co dzień grający od 1. minuty Martin Harnik oraz Ibrahima Traore, zaś w "11" znaleźli się wypożyczony z Borussii Moritz Leitner i urodzony w 1996 roku Timo Werner.

Dortmundczycy rozpoczęli rywalizację od ataków, ale jako pierwsi do siatki trafili podopieczni Thomasa Schneidera - w 13. minucie po dośrodkowaniu Alexandru Maxima z rzutu rożnego Karim Haggui uwolnił się spod opieki obrońców i oddał strzał głową, którego na linii bramkowej nie zdołał zatrzymać Nuri Sahin. Dla VfB były to miłe złego początki, ponieważ niespełna 10 minut później czarno-żółci już prowadzili. Najpierw celnie główkował Sokratis (premierowy gol Greka dla BVB), a następnie precyzyjnym strzałem popisał się Marco Reus.

Drużyna z Badenii-Wirtembergii starała się przejąć inicjatywę i zepchnąć gospodarzy do obrony, ale miała zdecydowanie zbyt mało argumentów. Tymczasem po zmianie stron koncert rozpoczął Robert Lewandowski, który w ciągu 18 minut skompletował hat-tricka! 25-latek wykorzystał zagranie piętą Reusa oraz świetne prostopadłe podanie Henricha Mchitarjana, a także bezbłędnie dobił piłkę do pustej bramki po strzale "Kuby", który na spojenie słupka z poprzeczką sparował Sven Ulreich. Snajper Borussii nie miał zbyt trudnych pozycji strzeleckich, ale trzeba pochwalić go za znakomitą skuteczność, której w ostatnich tygodniach niekiedy mu brakowało.

Rezultat ustalił wprowadzony do gry po przerwie Aubameyang, który wykorzystał podanie fenomenalnie dysponowanego Lewandowskiego. Polak dośrodkował w pole karne, a Gabończyk w dość przypadkowy sposób oszukał interweniującego Ulreicha. Piłkę dobijał jeszcze autor trzech goli, jednak uczynił to już za linią bramkową.

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

Borussia w wielkim stylu przełamała klątwę domowych meczów z Die Schwaben. W czterech poprzednich pojedynkach ze Stuttgartem czarno-żółci osiągali dużą przewagę, ale za każdym razem tylko remisowali. W poprzednim sezonie spotkanie na Signal-Iduna Park zakończyło się bezbramkowym remisem, a zatem w grze ekipy Kloppa można dostrzec ogromny postęp. Warto odnotować fakt, że VfB przegrało w meczu ligowym po raz pierwszy pod wodzą trenera Schneidera, który objął zespół po 3. kolejce sezonu.

Borussię już w środę czeka kolejny niezwykle ważny mecz. Do Dortmundu zawita bowiem żądny rewanżu za porażkę 1:2 w Londynie Arsenal. Jeśli "Lewy" i spółka zagrają tak jak w piątkowy wieczór, nie powinni obawiać się o końcowy rezultat.

Borussia Dortmund - VfB Stuttgart 6:1 (2:1)
0:1 - Haggui 13'
1:1 - Sokratis 19'
2:1 - Reus 22'
3:1 - Lewandowski 54'
4:1 - Lewandowski 56'
5:1 - Lewandowski 72'
6:1 - Aubameyang 81'

Składy:
Borussia:

Weidenfeller - Grosskreutz, Sokratis, Hummels, Schmelzer (70' Durm) - Bender, Sahin - Błaszczykowski, Mchitarjan (76' Schieber), Reus (58' Aubameyang) - Lewandowski.

Stuttgart: Ulreich - Sakai, Haggui, Schwaab, Boka - Kvist, Gentner - Leitner (85' Traore), Maxim, Werner (74' Harnik) - Ibisević (68' Abdellaoue).

TABELA BUNDESLIGI ->>>

Komentarze (266)
feanorr
2.11.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Buhaha hejterki mają internet w budach Aero2 i minusują aż miło. ;) 
avatar
maly PzB
2.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Qlawy to klasa swiatowa, nikt jak on nie potrafia zastawiac pilki, a to ze w Reprezentacji potyka sie o swoje wlasne nogi i nie potrafi trafic w bramke z 5 metrow to pikus, Pan Pikus ,,, na kol Czytaj całość
AMON
2.11.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Ten występ pokazuję że trener Nawałka powinien zrezygnować z jego osoby w następnych eliminacjach ! 
avatar
Varsovia
2.11.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Do tego powoli należy się przyzwyczaić. Z jednej strony uznanie wśród zagranicznych dziennikarzy a z drugiej chór polskich niezadowolonych internautów, którzy w Lewandowskim znaleźli sobie ujśc Czytaj całość
garbik_fajeczka_i_poleciało
2.11.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Cieszę się z sukcesów Roberta i życzę jemu, ale też sobie i wszystkim Polakom, żeby chłop zaczął strzelać w kadrze.