Dariusz Wójtowicz: Z gó*** bata nie ukręcisz

Puszcza Niepołomice doznała z rąk Arki Gdynia trzeciej z rzędu ligowej porażki. Trener [tag=14068]Dariusz Wójtowicz[/tag] po końcowym gwizdku nie miał dobrego słowa dla swoich podopiecznych, którzy przegrali 2:5.

Wcześniej Żubry uległy u siebie Miedzi Legnica 1:4 i Górnikowi w Łęcznej 0:2. Jednak pięć bramek straconych na swoim terenie w meczu, w którym prowadziły już 1:0, przelały kielich goryczy...

- Przez 13 kolejek do tej pory starałem się chronić swoich zawodników i nie dawać powodów do tego, żebym określić, czym dysponujemy i jaki poziom prezentujemy, ale Arka to w bolesny sposób zweryfikowała. Niestety, suma umiejętności naszych piłkarzy wystarczyła na poziom II-ligowy, ale na I ligę już nie wystarcza. To jest przykre, smutne... Myśleliśmy, że jesteśmy w stanie determinacją, ambicją i przygotowaniem zniwelować pewne różnice, ale w I lidze nie da się tego zrobić. Umiejętności są takie, jakie są. Chcę podziękować chłopakom za grę, bo grali na tyle, na ile ich stać. Rzeczywistość jest, jaka jest i nie można jej w nieskończoność zakłamywać. Musimy to sobie uświadomić... - mówi trener Wójtowicz i dodaje: - Kwestia przyjęcia piłki, jej prowadzenia... Myśmy wszystko robili na takiej "żyle", na ambicji, ale nie ma w tym wszystkim jakości na poziom I-ligowy. To jest brutalne, ale taka jest prawda.

Szukając rozwiązań w defensywie, opiekun Puszczy postawił na 18-letniego Patryk Kołodziej i 23-letniego Michała Mikołajczyka , sadzając na ławce podstawowych dotąd defensorów Arkadiusza Lewińskiego i Petara Borovicanina.

- Umiejętności wszystkich obrońców są na jednakowym poziomie i one na I ligę są przeciętne. Kogokolwiek bym nie wystawił, to nie ma znaczenia. Takie po prostu mają umiejętności. Jest takie brzydkie powiedzenie, ale ja tego nie powiem: że z czegoś się nie ukręci bata. Chłopcy mają tego świadomość. Oni zrobili wielką rzecz, awansując do I ligi, ale ten poziom nas weryfikuje - jeszcze raz podkreśla Wójtowicz.

Trener Puszczy dał do zrozumienia, że jego zespół już zimą może dać za wygraną w walce o utrzymanie na zapleczu T-Mobile Ekstralasy: - Jeśli uda nam się w trzech meczach zdobyć 6 punktów, to jest sens zimą szukać takich wzmocnień, dzięki którym wiosną moglibyśmy zdobyć powiedzmy 24 punkty i próbować się utrzymać. Ale jak zostaniemy na 10 punktach, to trzeba mieć wzgląd na możliwości klubu - nie można utopić pieniędzy, nie ratując ligi.

Źródło artykułu: