W 80. minucie pojedynku 12. kolejki 2. Bundesligi pomiędzy Arminią Bielefeld a FC Koeln przy stanie 0:0 Sławomir Peszko otrzymał podanie od Matthiasa Lehmanna, uprzedził obrońców i skierował piłkę do siatki. - Zagrałem piłkę przed bramkę i na szczęście był tam Peszko - zrelacjonował asystujący przy golu pomocnik Koziołków.
Chociaż po kombinacyjnej akcji całego zespołu Peszce pozostało tylko dopełnić formalności, to właśnie o nim jest najgłośniej w niemieckich mediach. "Peszko poprowadził FC Koeln do zwycięstwa" - napisał Koelner Stadt-Anzeiger. "Wymęczone zwycięstwo, Peszko postarał się o triumf 1:0" - stwierdził Express. "Gol Peszki pozbawił Arminię wynagrodzenia" - zatytułowali relację z meczu redaktorzy Kickera.
Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.
Peszko na bramkę przesądzającą o zwycięstwie swojego zespołu czekał od 28 kwietnia 2010 roku. Wówczas w pojedynku Lecha Poznań z Lechią Gdańsk trafił na 2:1 w 79. minucie po podaniu Semira Stilicia. Poprzedni mecz, w którym Peszko jako jedyny wpisał się na listę strzelców, odbył się natomiast 27 listopada 2009 roku - Kolejorz ograł wtedy Zagłębie Lubin, a skrzydłowy nie pomylił się w 34. minucie po podaniu Roberta Lewandowskiego.
- Po strzeleniu gola przez chwilę poczułem się jak bohater - przyznał po piątkowej wygranej w Bielefeld "Peszkin".
Zobacz zwycięskiego gola Sławomira Peszki: