Zwycięski gol i radość Lewandowskiego zamiast kolejnych spekulacji. "Robert daje z siebie wszystko"

Robert Lewandowski wrócił na czołówki gazet, ale tym razem nie z powodu teatru z jego transferem. Polak został bohaterem meczu z Arsenalem Londyn i otrzymał pochwałę od Juergena Kloppa.

Od czasu pamiętnego występu w półfinale Ligi Mistrzów z Realem Madryt Robert Lewandowski strzelił sporo bramek i zaliczył kilka świetnych spotkań (m.in. 6:2 z HSV, 5:0 z Freiburgiem, 3:0 z Olympique Marsylia), jednak zdecydowanie częściej pisano o Polaku w kontekście jego transferu, który - jak obrazuję to niemieckie media - ciągnie się niczym guma do żucia.

Po pojedynku z Arsenalem Londyn o "Lewym" znów jest głośno dzięki wyczynom stricte piłkarskim. 25-latek asystował przy bramce na 1:0 dla Borussii Dortmund i zdobył gola na wagę zwycięstwa wicemistrza Niemiec w 82. minucie. Noty, które mu przyznano nie były wprawdzie idealne, ale napastnika i tak okrzyknięto bohaterem drużyny i tym, który zatrzymał imponujących formą Kanonierów.

Niemiecka prasa chwali Lewandowskiego za waleczność i determinację. "Widać, że mu zależało" - skomentowano grę Polaka, który był niezwykle aktywny i walczył - nie zawsze czysto - z całych sił, zaś po strzelonym golu jego radości długo nie było końca.

"Po meczu Lewandowski, nie przejmując się ulewnym deszczem i przemakając do suchej nitki, wraz z kolegami długo fetował zwycięstwo wraz z pięcioma tysiącami kibiców Borussii" - zrelacjonował DerWesten w artykule zatytułowanym "Lewandowski ochłodził transferowy spektakl".

- Atmosfera dzięki naszym kibicom to prawdziwe szaleństwo! Takiego zwycięstwa bardzo potrzebowaliśmy po meczu z Napoli - przyznał rozentuzjazmowany zawodnik. "Dla kogoś, kto przed sezonem wręcz błagał pracodawcę o zgodę na zmianę klubu, brzmi to prawie jak wyznanie miłości" - ocenili dziennikarze.

Udany występ Lewandowskiego w tak ważnym spotkaniu oraz jego zaangażowanie wykorzystał Juergen Klopp, by kolejny raz uciąć pogłoski o lżejszym niż do tej pory podejściu piłkarza do swoich obowiązków. - Możecie mi wierzyć, że Robert daje i do końca sezonu będzie dawał z siebie wszystko dla BVB - zapewnił szkoleniowiec.

Na transferowe spekulacje po wtorkowym pojedynku również znalazło się miejsce. Portal sport1.de zasugerował, że istnieje możliwość, iż Polak nie trafi jednak do Bayernu Monachium i wkrótce... częściej będzie występował w Anglii. "Może to być w Londynie - w Chelsea bądź Arsenalu. Poza tym jest jeszcze Manchester United" - napisano.

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

Źródło artykułu: