O swoich ostatnich meczach w T-Mobile Ekstraklasie oba zespoły chciałyby zapewne jak najszybciej zapomnieć, ale o to wcale nie będzie łatwo. Drużyna z Białegostoku objęła bowiem prowadzenie w spotkaniu w Kielcach z Koroną i... to na tyle dobrego. Ostatecznie podopieczni Piotra Stokowca przegrali bowiem z kielczanami aż 1:4. Niewiarygodnie potoczyły się natomiast losy Śląska Wrocław w meczu w Zabrzu z Górnikiem. Zespół Stanislava Levego prowadził bowiem pewnie 2:0, stwarzał sobie kolejne sytuacje. Jeszcze w 90. minucie zawodnicy WKS-u wygrywali 2:1 i nie zanosiło się na to, aby mieli zejść z boiska pokonani. Dwa fatalne błędy w defensywie zadecydowały jednak o tym, że zabrzanie dwukrotnie ulokowali futbolówkę w siatce Rafała Gikiewicza i wygrali tę potyczkę. - Czuję się po tym meczu jak frajer. Dwie minuty doliczonego czasu gry i dwie stracone bramki. Mamy trzy punkty, tracimy bramkę na wagę utraty dwóch oczek, ale cały czas mamy punkt. Zaczynamy rozgrywać piłkę zamiast z przodu, to gdzieś od tyłu, Górnik przejmuje piłkę i strzela na 3:2. To był jakiś dramat - komentował po spotkaniu golkiper Śląska.
Wrocławianie, którzy do pewnego momentu bardzo dobrze grali w europejskich pucharach, w lidze zdecydowanie zawodzą i zajmują miejsce w grupie spadkowej. Jagiellonia Białystok po dobrym rozpoczęciu rozgrywek, teraz zdecydowanie spuściła z tonu i pikuje w dół tabeli. Puchar Polski jest więc dobrą okazją na przełamanie dla jednej z ekip. Zwycięzca tej potyczki może bowiem złapać wiatr w żagle, a przegrany... pogłębić swój kryzys. W tej fazie tych rozgrywek nie ma bowiem drugiego spotkania. W związku z tym przegrany automatycznie odpada, a zwycięzca awansuje do ćwierćfinału.
Co ciekawe, w trwającym sezonie oba zespoły już się ze sobą zmierzyły. W 2. kolejce T-Mobile Ekstraklasy na stadionie we Wrocławiu Jagiellonia prowadziła już 3:0, dała sobie strzelić w końcówce dwa gole, ale na trzecie trafienie Śląskowi zabrakło już czasu. Zespół z Białegostoku zwyciężył więc 3:2.
Przed tym meczem większe problemy kadrowe ma Jagiellonia. Opiekun WKS-u dysponuje praktycznie najsilniejszym swoim zestawieniem. Mecze tych obu ekip, zwłaszcza we Wrocławiu, ostatnio dostarczały ogromnej ilości emocji. Czy tak będzie i tym razem?
Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok / pon. 21.10.2013 godz. 20.00
Przewidywane składy:
Śląsk Wrocław: Słowik - Norambuena, Ukah, Pazdan, Tosik - Quintana, Dźwigała, Gajos, Plizga, Pawłowski - Piątkowski.
Jagiellonia Białystok: Gikiewicz - Ostrowski, Kokoszka, Pawelec, Dudu - Kaźmierczak, Stevanović - Patejuk, Mila, Hołota - Paixao.
Sędzia: Jarosław Rynkiewicz (Gorzów Wlkp.).