Transfer Tomasza Kupisza do Chievo Werona był zaskoczeniem nie tylko dla polskich i włoskich mediów, ale także dla samego zawodnika. Piłkarz sprowadzony do Italii z Jagiellonii Białystok przyznał, że o możliwości przeprowadzki do miasta Romeo i Julii dowiedział się zaledwie na pięć dni przed finalizacją rozmów.
Chievo na przełomie sierpnia i września dokonało kilku wzmocnień, ale poważany dziennikarz i ekspert włoskiego runku transferowego Gianluca Di Marzio szczególną uwagę zwraca na pozyskanie Polaka. - Wszyscy wiemy, jak funkcjonuje Chievo. Ten klub potrafi łowić na rynku piłkarzy, których cena może okazać się wyjątkowo atrakcyjna w świetle ich późniejszych występów (Kupisz kosztował około 300 tysięcy euro - przyp.red.). Mam tu na myśli Kupisza, którego pozyskanie jest niespodzianką. Gwarancją takich transferów jest osoba Giovanniego Sartoriego. Dyrektor sportowy Chievo wie, jak poruszać się po transferowym labiryncie bez zwracania na siebie zbędnej uwagi - tłumaczy Di Marzio na łamach portalu larena.it.
To, że występując w Chievo można się wybić i przeskoczyć do większego oraz bardziej znanego klubu, pokazują przykłady takich graczy jak Amauri, Simone Perrotta, Andrea Barzagli, Michael Bradley, Francesco Acerbi, Marco Andreolli, Kevin Constant czy Victor Obinna. Czy Kupisz pójdzie w ich ślady, przekonamy się za kilkanaście miesięcy. Póki co nowy podopieczny Giuseppe Sannino musi udowodnić swoją wartość. - Chcieliśmy zwiększyć siłę rażenia w ofensywie i stąd aktywność w końcówce okna transferowego. Zdecydowaliśmy się stosować ustawienie 4-4-2, w związku z czym konieczne było pozyskanie nowych skrzydłowych, którymi zostali Kupisz i Estigarribia - wyjaśnia dyrektor sportowy Giovanni Sartori.
Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.
Oprócz Polaka i Paragwajczyka Marcelo Estigarribii w klubie ze Stadio Marcantonio Bentegodi największe nadzieje wiązane są z wypożyczonym z Atalanty Bergamo Matteo Ardemagnim. 26-latek, autor 56 goli w Serie B, powinien stworzyć bramkostrzelny duet snajperów z Alberto Paloschim (w ostatnim meczu wbił dwa gole SSC Napoli), a odpowiedzialny za dogrywanie piłek do napastnika ma być m.in. Kupisz.