Sevilla wyszła ustawieniem 4-2-3-1, a dość niespodziewanie na ławce rezerwowych pojawił się jeden z najlepszych graczy klubu - Geoffrey Kondogbia, który już w czwartek powinien zmienić w pierwszej jedenastce niedawno sprowadzonego Vicente Iborrę.
Pierwsi bliżsi strzelenia bramki byli Andaluzyjczycy - po centrze Coke szczupakiem w poprzeczkę trafił najlepszy strzelec ligi belgijskiej poprzedniego sezonu - Carlos Bacca. W odpowiedzi, David Villa po rękach bramkarza obił wewnętrzną część słupka.
To jednak nie Asturyjczyk w pierwszym meczu sezonu zastąpił w strzelaniu bramek Radamela Falcao, a Diego Costa. Brazylijczyk wykorzystał nieporadność Andaluzyjczyków przy rzucie rożnym i otworzył wynik meczu. Na reakcję gospodarzy długo nie trzeba było czekać, gdyż fantastycznym uderzeniem pod poprzeczkę popisał się Diego Perotti.
Po zmianie stron widowisko trochę siadło na atrakcyjności i dopiero w końcówce trzecia siła w Hiszpanii przycisnęła. Efektem było drugie trafienie Costy, który wyprzedził Federico Fazio i płasko strzelił obok bezradnego Beto. W doliczonym czasie gry wynik ustalił jeszcze Cristian Rodriguez, który minął dwóch rywali i z niemalże zerowego konta umieścił piłkę w siatce.
Sevilla pokazała się z dobrej strony szczególnie w ofensywie. Dryblingi Marko Marina na Atletico Madryt jednak nie wystarczyły. Czy Śląsk Wrocław również przywiezie korzystny rezultat z Sanchez Pizjuan?
Sevilla FC - Atletico Madryt 1:3 (1:1)
0:1 - Diego Costa 35'
1:1 - Perotti 37'
1:2 - Diego Costa 79'
1:3 - Rodriguez 90+2'
Składy:
Sevilla FC: Beto - Coke, Fazio, Pareja (46' Kondogbia), Moreno - Iborra (63' Israel Puerta), Rakitić - Vitolo, Marin, Perotti - Bacca (72' Gameiro).
Atletico Madryt: Courtois - Juanfran, Miranda, Diego Godin, Filipe Luis - Koke (82' Cebolla), Mario Suarez, Gabi, Turan (58' Oliver Torres) - Villa (69' Leo Baptistao), Diego Costa.
Żółte kartki: Kondogbia, Perotti, Marin, Vitolo (Sevilla) oraz Miranda, Oliver Torres, Diego Costa (Atletico).