Niewiele brakowało, a piłkarze Legii Warszawa przegraliby mecz, który powinni spokojnie wygrać. Jednak Legioniści nie potrafili sforsować czujnie grającej defensywy Niebieskich. W końcówce Wojskowi mogli stracić gola, ale sprzyjało im szczęście. - Nie udało się wygrać, ale cieszyć się trzeba z zachowania czystego konta. Chcieliśmy udowodnić, że mimo zapewnienia sobie tytułu mistrzowskiego wciąż jesteśmy zmobilizowani i nie odpuszczamy - przekonywał piłkarz Legii Tomasz Jodłowiec. -Ruch, podobnie jak każdy inny zespół, przeciwko Legii się zmobilizował. Szkoda, że szybko nie strzeliliśmy gola, wówczas mecz mógłby inaczej wyglądać - dodał.
Przed chorzowską publicznością szansę występu w barwach nowych mistrzów Polski otrzymał były gracz ustępujących wicemistrzów kraju Tomasz Brzyski. - Mam nadzieję, że Niebiescy się utrzymają w T-Mobile Ekstraklasie. Grałem tutaj i z sentymentem wspominam tamten czas - stwierdził "Brzytwa", który nie wiedział, że za kilkadziesiąt minut chorzowianie będą się mogli cieszyć z zachowania ligowego bytu. - Może być tak, że w kolejnych rozgrywkach będziemy walczyć z Ruchem o utrzymanie. Piłka nożna jest naprawdę nieprzewidywalna. Wszyscy pamiętają Ruch z zeszłego sezonu walczący o mistrzostwo Polski, a w kolejnym sezonie o utrzymanie - podsumował Brzyski.
Legia Warszawa zagra o utrzymanie?
Mimo zapewnienia sobie mistrzostwa Polski piłkarze Legii Warszawa w meczu w Chorzowie z Ruchem nie odpuszczali i walczyli o pełną pulę. Śmiałą tezę po spotkaniu wygłosił Tomasz Brzyski.
Źródło artykułu: