LM: Barcelona zdeklasowana w Monachium! Perfekcyjny mecz Bayernu!

Piłkarze Bayernu Monachium rozgromili Barcelonę i są jedną nogą w finale Ligi Mistrzów. Katalończycy na czele z Leo Messim rozegrali katastrofalne spotkanie na Allianz Arena.

Jupp Heynckes w podstawowym składzie zdecydował się wystawić nie Daniela van Buytena, ale Jerome'a Boatenga. Tito Vilanova zaskoczył desygnując do boju Alexisa Sancheza w miejsce awizowanego Davida Villi. Od pierwszego gwizdka na placu gry nie zabrakło również Leo Messiego, który na czas wyleczył kontuzję.

Od początku spotkania zarysowała się lekka przewaga Bawarczyków. Gospodarze nie osiągnęli wprawdzie wyraźnej przewagi w posiadaniu piłki, ale stwarzali zdecydowanie groźniejsze sytuacje strzeleckie i w pierwszej połowie egzekwowali aż siedem rzutów rożnych.

Już w 2. minucie Arjen Robben sprawił spore kłopoty Victorowi Valdesowi, uderzając płasko z siedmiu metrów. Kwadrans po rozpoczęciu gry na strzał z dystansu zdecydował się Philipp Lahm, a jego próbę ręką zablokował Gerard Pique - zawodnicy Bayernu domagali się podyktowania rzutu karnego, ale Viktor Kassai nie wskazał na "wapno".

Bayern dopiął swego w 25. minucie, gdy po dośrodkowaniu Robbena piłkę przed bramkę zgrał Dante, a formalności strzałem głową dopełnił Thomas Mueller. Od tego momentu tempo meczu nieco opadło, a przedstawiciele Bundesligi spuścili z tonu. Katalończycy, grając zdecydowanie zbyt wolno i monotonnie, nie potrafili jednak z tego skorzystać.

Druga odsłona pojedynku rozpoczęła się od mocnego uderzenia Bayernu. W 49. minucie Robben zacentrował z rzutu rożnego na głowę Muellera, który zgrał piłkę do Mario Gomeza, a ten nie miał żadnych problemów z ulokowaniem jej w siatce.

Blaugrana po stracie drugiej bramki wciąż prezentowała się zaskakująco słabo, a Bawarczycy nie zamierzali się zatrzymywać i nadal atakowali. W ciągu kilku minut zagrożenie pod bramką Valdesa stworzyli Mueller, Franck Ribery oraz Robben.

Gdy do końca spotkania pozostało pół godziny, Katalończycy przebudzili się i przeszli do ataku pozycyjnego. Kiedy wydawało się, że w końcu zagrożą Manuelowi Neuerowi, Bayern przeprowadził szybką kontrę i podwyższył prowadzenie! W roli głównej wystąpił Robben, który ograł Jordiego Albę i strzałem z ostrego kąta pokonał Valdesa. Zawodnicy Barcelony uważali, że gol nie powinien zostać uznany, ponieważ uczestniczący w akcji Mueller faulował rywala, i wydaje się, że mieli rację.

Dzieła zniszczenia najlepszej drużyny Europy ostatnich lat dopełnił Mueller, który wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie Davida Alaby. Liderzy Primera Division w Monachium zawiedli na całej linii i stworzyli tylko jedną dogodną sytuację do zdobycia bramki, której w 76. minucie nie wykorzystał... obrońca Marc Bartra. Zupełnie bezbarwny na Allianz Arena był znajdujący się w nie najlepszej dyspozycji Messi. Katastrofalnie zaprezentowali się Pedro Rodriguez oraz Alexis Sanchez.

Barcelona w rywalizacji z AC Milan potrafiła odrobić dwubramkową stratę z wyjazdowego meczu, ale tym razem wydaje się - biorąc pod uwagę znakomitą dyspozycję Bayernu - że losy półfinałowego dwumeczu są już rozstrzygnięte.

Bayern Monachium - FC Barcelona 4:0 (1:0)
1:0 - Mueller 25'
2:0 - Gomez 49'
3:0 - Robben 73'
4:0 - Mueller 82'

Składy:
Bayern Monachium:

Neuer - Lahm, Boateng, Dante, Alaba - Martinez, Schweinsteiger - Robben, Mueller (83' Pizarro), Ribery (88' Shaqiri) - Gomez (71' Gustavo).

FC Barcelona:
Valdes - Alves, Pique, Bartra, Alba - Busquets, Xavi, Iniesta - Sanchez, Messi, Pedro (83' Villa).

Żółte kartki:
Gomez, Martinez, Schweinsteiger (Bayern Monachium) oraz Bartra, Sanchez, Alba, Iniesta (FC Barcelona).

Sędzia: Viktor Kassai (Węgry).

Widzów: 68 000.

Źródło artykułu: