Najpierw muszą jednak wyeliminować aktualnych przeciwników i wygrać dwa kolejne mecze. Gracze Fortuny obstawiają, że cała trójka zagra w półfinałach. Największe szanse ma Tottenham, który zmierzy się w czwartek z FC Basel.
Szwajcarzy z Bazylei jeszcze nigdy w historii nie zagrali w półfinałach żadnego z europejskich pucharów. W ćwierćfinale grają zaś po raz pierwszy od sezonu 2005/2006, kiedy to w dwumeczu 1/4 Pucharu UEFA ulegli FC Middlesbrough 3:4. Będą więc zdeterminowani by wygrać ze Spurs. Czy drużyna z Albionu po raz kolejny pozbawi ich złudzeń? Gracze Fortuny niemal w 99% stawiają na Tottenham, nie dając Basel większych szans (0,50%). Postawa Szwajcarów z ostatnich spotkań zdaje się jednak wskazywać na to, że nie poddadzą się bez walki.
W drugim z trzech meczów, w których zobaczymy angielskie drużyny, Chelsea Londyn spotka się z Rubinem Kazań. Rosjanie wyeliminowali wcześniej Levante i Atletico Madryt. Czy teraz nadejdzie kolej na The Blues? Chelsea jest murowanym faworytem spotkania wśród obstawiających w Fortunie (97,62%). Remis wytypowało 1,65% graczy, pozostałe 0,73% stawia zaś na Rubin, który podobnie jak Basel może stać się czarnym koniem tegorocznych finałów LE.
[b]Adam Warlewski, główny bukmacher Fortuny
[/b]