Trwa seria Białej Gwiazdy - relacja z meczu Wisła Kraków - Pogoń Szczecin

W drugim niedzielnym meczu 19. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Wisła Kraków pokonała Pogoń Szczecin 2:0. To trzecie z rzędu zwycięstwo Białej Gwiazdy.

Trwa dobra passa Wisły Kraków. Po ligowym, wyjazdowym zwycięstwie nad Polonią Warszawa, triumfie w ćwierćfinale PP nad Jagiellonią Białystok, w niedzielę - znów w pojedynku ekstraklasowym - okazała się lepsza od Pogoni Szczecin.

Do przerwy mający zdecydowaną przewagę krakowianie powinni prowadzić co najmniej trzema golami. Zdobyli tylko jedną. W 37. min po strzale Radosława Sobolewskiego piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki. Wcześniej, w 18. min. piłka znalazła się w siatce drużyny ze Szczecina, ale sędzia uznał, że strzelający Rafał Boguski był na spalonym.

W drugiej połowie krakowianie nie atakowali już z takim animuszem i szczecinianie mieli szanse, aby wyrównać. W 69. min. ładnie z rzutu wolnego uderzył Takafuni Akahoshi, ale Sergei Pareiko z trudem wybił piłkę na róg.

Wiślacy kropkę nad "i" postawili w 82. min. W okolicy środka boiska piłkę wywalczył Radosław Sobolewski. Podał ją na skrzydło do Patryka Małeckiego, który popędził w kierunku bramki Pogoni. Po jego zagraniu wzdłuż linii końcowej boiska skutecznym strzałem popisał się Cwetan Genkow.

W przerwie doszło do niezwykłej sytuacji. Drużyny będące już na murawie przed wznowieniem gry, nie mogły się doczekać zniesienia z niej dużego baneru reklamowego. W końcu sami piłkarze przenieśli go poza boisko.

Po meczu powiedzieli:

Tomasz Kulawik (trener Wisły Kraków): Cieszymy się z trzech punktów i meczu bez utraty gola. To znaczy, że w różnych konfiguracjach osobowych dobrze funkcjonuje nasza defensywa. Dobrze, że jest przerwa na reprezentację. W końcówce meczu moi zawodnicy troszkę "siedli". To efekt dużej ilości spotkań w ostatnich dniach. Będzie teraz czas, aby podładować akumulatory.

Artur Skowronek (trener Pogoni Szczecin): Przyjechaliśmy na bardzo trudny teren. Przyszło nam się zmierzyć z Wisłą, która jest na fali. Mimo to chcieliśmy zdobyć trzy punkty. Dlatego graliśmy otwarty futbol. Boisko zweryfikowało jednak nasze plany. W efekcie dalej jesteśmy w fatalnej sytuacji. Zrobimy wszystko, aby w przerwie na reprezentację dobrze przygotować się do meczu z Lechem i odbić się od dna.
Wisła Kraków - Pogoń Szczecin 2:0 (1:0)

1:0 - Sobolewski 38'
2:0 - Genkow 82'

Składy:

Wisła: Pareiko - Jovanović, Głowacki, Bunoza, Jaliens - Wilk, Sobolewski - Iliev (67' Genkow), Małecki, Burliga (46' Kosowski) - Boguski (84' Chrapek).

Pogoń: Pernis - Tadrowski, Dąbrowski (46' Hricko), Noll, Pietruszka - Budka, Rogalski, Golla (75' Kolendowicz), Edi, Lewandowski (58' Akahoshi) - Frączczak.

Żółte kartki: Sobolewski, Iliev, Jaliens, Wilk (Wisła) oraz Frączczak (Pogoń).

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).

Komentarze (7)
avatar
Wars
19.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Skowronek do wymiany i to od zaraz !!! Bez prawdziwego napastnika i łowcy bramek Pogoń daleko nie zajdzie.....A miała być spokojna wiosenka !!! 
krzyssiek0
17.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zwycięstwo cieszy, ale niech 3 pkt, nie przysłonią kompromitującej postawy sędziów tego spotkania. Poziom gwizdania był żenujący, czyste ataki karane były kartkami, ewidentne faule puszczane, n Czytaj całość
avatar
azazel pazuzu
17.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
mysle ze Wisełka wskoczyła juz na odpowiednie tory 
avatar
Forza Milan
17.03.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Polska liga jest tak nie obliczalna że przy świetnej rundzie wiosennej Wisła może skoczyć na pudło spokojnie 
bartek250
17.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Wisełka !!!