Górnik Zabrze bez Prejuce'a Nakoulmy ma spore problemy ze zdobywaniem bramek. W dwóch ostatnich meczach śląska drużyna zdobyła ledwie dwa gole, zdobywając raptem trzy punkty. Reprezentant Burkina Faso w ostatnim przed inauguracją rundy wiosennej meczu sparingowym z Zagłębiem Sosnowiec nabawił się urazu mięśnia dwugłowego, przez co nie wystąpił w ostatnich meczach z Piastem Gliwice i Jagiellonią.
Według zapowiedzi trenera Jarosława Tkocza, który pojawił się na czwartkowej konferencji prasowej "Prezes" miał zagrać dopiero w meczu z Legią Warszawa. Niewykluczone jednak, że czarnoskóry zawodnik okaże się być tajną bronią Adama Nawałki na mecz z Lechem Poznań.
Po raz pierwszy w tym sezonie bowiem zabrzański klub nie ogłosił kadry drużyny, którą wybrał doświadczony szkoleniowiec na potyczkę z Kolejorzem. Jej stawką będzie fotel wicelidera tabeli T-Mobile Ekstraklasy. Nie jest też tajemnicą, że w ostatnich dniach Nakoulma wrócił do regularnego treningu i niewykluczone, że to właśnie on zastąpił w meczowej "18" pauzującego za kartki Mariusza Przybylskiego.
Na placu gry "Prezes" zastąpiłby w takiej sytuacji najprawdopodobniej Wojciecha Łuczaka, który ostatniego meczu z Jagą nie mógł zaliczyć do udanych. W takim wypadku Nakoulma zająłby miejsce na lewym skrzydle, a na środek ataku powędrowałby występujący dotychczas na tej pozycji Tomasz Zahorski.
Czy srebrny medalista Pucharu Narodów Afryki dostanie szansę? Mimo wszystko trudno spodziewać się, że wybiegnie w wyjściowej jedenastce, ale może być tajną bronią na ekipę Mariusza Rumaka wchodząc na boisko "na świeżości" w drugiej połowie. W kadrze także zadebiutować już może Ireneusz Jeleń.
Jeżeli sztabowi szkoleniowemu zabrzańskiej drużyny uda się element zaskoczenia w postaci pojawienia się Nakoulmy na boisku, sztab szkoleniowy Kolejorza będzie miał twardy orzech do zgryzienia.