Wtorek w Premiership: Zico zgłasza swoją kandydaturę, pierwsze cele Robinho

Zico ogłosił, że zaszczytem dla niego byłoby objęcie przez niego posady menedżera Newcastle United. Tymczasem Robinho oświadczył, że już w pierwszym meczu chce strzelić bramkę i, żeby Manchester City wygrał spotkanie. Nie będzie to rzeczą prostą, ponieważ rywalem będzie Chelsea Londyn. Nowy kontrakt z Aston Villą podpisał Wilfred Bouma, a tego samego chce zrobić Dirk Kuyt.

Zico zgłasza swoją kandydaturę

Legenda światowej piłki Zico powiedział, że jest gotowy zostać menedżerem Newcastle United i zastąpić na tym stanowisku Kevina Keegana. Sroki obecnie szukają nowego szkoleniowca i niewykluczone, że zostanie nim właśnie Zico.

Zico z powodzeniem prowadził Fenerbahce Stambuł, ale rozstał się z tureckim zespołem. W swoim CV ma także wpisaną pracę z reprezentacją Japonii.

- Praca w Newcastle jest jedną z tych, którą chciałbym mieć. Prowadzenie takiego klubu to zaszczyt i honor. Zawsze chciałem pracować w Premier League i byłbym niezmiernie zadowolony, gdybym miał taką możliwość - powiedział Zico mający na swoim koncie 88 występów w reprezentacji Brazylii.

Kuyt gotowy podpisać nowy kontrakt

Czy Dirk Kuyt odejdzie z Liverpoolu? Reprezentant Holandii zaprzecza tym doniesieniom i na dowód tego chce podpisać nowy kontrakt z The Reds, który rozwiałby wszelkie wątpliwości. Kuyt może być w najbliższym czasie tylko rezerwowym, bo Rafael Benitez kupił na jego miejsce nowych piłkarzy.

Do ataku przyszedł Robbie Keane, a na prawą pomoc Albert Riera i to może sprawić, że Kuyt będzie rzadko pojawiał się w składzie Liverpoolu. W prasie pojawiły się informacje, iż Holender zimą może odejść z Anfield.

Kuyt wszystkiemu zaprzecza i na dowód swojej lojalności z Liverpoolem chce podpisać nowy kontrakt. - Mam jeszcze przez dwa lata ważny kontrakt i oczekuje na nową umowę. Jestem tutaj szczęśliwy. Nigdy nie myślałem o odejściu - powiedział Kuyt.

Man City może sięgnąć po Podolskiego

Lukas Podolski jest coraz bardziej zły na Bayern Monachium. Urodzony w Polsce piłkarz ciągle jest tylko rezerwowym i być może już w styczniu przeniesie się do Manchesteru City. The Citizens także zimą tego roku byli zainteresowani reprezentantem Niemiec, lecz do transferu nie doszło.

Być może dojdzie teraz, gdy Man City ma "głęboką kieszeń", a sam Podolski nie raz mówił, że chętnie spróbowałby swoich sił w lidze angielskiej. Jednak 23-latek może mieć spory ból głowy, którą ofertę wybrać, ponieważ także Real Madryt, Roma i Fiorentina monitorują jego sytuację.

Mancini nie poprowadzi WHU

Roberto Mancini nie będzie menedżerem West Ham United. Młoty nie zainteresowały się byłym szkoleniowcem Interu Mediolan, który od kilku miesięcy pozostaje bez pracy. Na San Siro został zwolniony, ale i na Upton Park go nie zatrudnią.

Mancini jako piłkarz występował na Wyspach grając dla Leicester City. Jednak wówczas rozegrał w sumie 5 meczów dla Lisów.

Wygląda jednak na to, że następcą Alana Curbishley'a będzie Gianfranco Zola. 42-letni Włoch ma w tym tygodniu zostać oficjalnie mianowany szkoleniowcem West Ham United.

Cahill coraz bliżej powrotu

Tim Cahill rozpoczął już trening z pełnym obciążeniem i wkrótce powinien pojawić się na boiskach Premiership. To doskonała wiadomość dla Davida Moyesa, który czeka na powrót jednego ze swoich kluczowych zawodników.

Cahill 22 marca w meczu z West Ham United doznał złamania stopy i od tamtego czasu nie pojawił się w składzie The Toffees. Teraz 28-letni zawodnik trenuje już na pełnych obrotach, ale brakuję mu rytmu meczowego.

Bouma z nowym kontraktem

Wilfried Bouma podpisał nowy, dwuletni kontrakt z Aston Villą. W opcji znalazł się zapis, że umowa może zostać przedłużona o kolejne 12 miesięcy. Holender obecnie przechodzi rehabilitację po kontuzji kostki, której doznał na początku sezonu. Prawdopodobnie wróci dopiero w styczniu, ale sytuacja z nowym kontraktem pokazała, że na Villa Park cały czas na niego liczą.

30-latek od dwóch sezonów gra dla Aston Villi i Martin O’Neill, menedżer The Villans bardzo chwali Boumę. W jego miejsce został kupiony Nicky Shorey, ale jak mówi Irlandczyk - po to, by zwiększyć rywalizację o miejsce w składzie.

Robinho chce zacząć od zwycięstwa

Od strzelenia bramki i zwycięstwa nad Chelsea Londyn chce rozpocząć swoją przygodę z Premiership Robinho. Manchester City już w najbliższej kolejce zmierzy się właśnie z The Blues i brazylijskiemu gwiazdorowi marzy się pokonanie Chelsea, do której miał trafić.

- Jestem trochę zmęczony, ale na mecz z Chelsea będę gotowy. Wszyscy wiedzieli, że chcę podpisać z nimi kontrakt, lecz trafiłem tutaj. Jestem szczęśliwy w Man City i jedyne o czym teraz myślę, to o zwycięstwie nad Chelsea - powiedział Robinho, za którego The Citizens zapłacili 32,5 miliona funtów.

Dwójka Hull wraca do gry

Dwójka zawodników Hull City George Boateng oraz Anthony Gardner wraca do gry. Obaj czarnoskórzy piłkarze mają być gotowi do sobotniego meczu 4. kolejki Premiership przeciwko Newcastle United.

Zarówno Boateng, jak i Gardner nie zagrał w ostatnim ligowym spotkaniu z Wigan Athletic. Tygrysy poniosły sromotną porażkę, bowiem na KC Stadium The Latics zwyciężyli aż 5:0. Obaj byli kontuzjowani, ale teraz nic nie stoi na przeszkodzie, by w meczu przeciwko Srokom wybiegli na boisko.

Megson liczy na Taylora oraz Elmandera

Menedżer Boltonu Wanderers Gary Megson liczy na to, że już na najbliższe spotkanie będzie miał do dyspozycji dwóch kontuzjowanych piłkarzy: Matthewa Taylora oraz Johana Elmandera. Obaj nie zagrali w ostatnim meczu z West Bromwich Albion.

W porę dla Megsona przyszła przerwa na reprezentację, bo obaj zawodnicy mogą wykurować się i być może będą dostępni dla niego w kolejnym spotkaniu. Jeśli Taylor nie wykuruje się, to wówczas na lewym skrzydle być może wystąpi Ebi Smolarek.

- Johan robi dobre postępy w rehabilitacji, wygląda naprawdę dobrze - powiedział Megson. Na razie nie jest pewne czy Elmander oraz Taylor będą gotowi na sobotę na mecz z Fulham Londyn.

Komentarze (0)