Puchar Niemiec: Bayern pokazał Borussii miejsce w szeregu, Lewandowski bezradny

Borussia Dortmund nie sięgnie po raz drugi z rzędu po DFB-Pokal. Obrońcy tytułu ulegli w 1/4 finału Bayernowi Monachium, a porażka 0:1 to najniższy wymiar kary.

Wśród gospodarzy zabrakło pauzującego za kartki Francka Ribery'ego, a mistrzowie Niemiec nie mogli skorzystać z usług kontuzjowanego Matsa Hummelsa. Juergen Klopp postanowił posadzić wśród rezerwowych Jakuba Błaszczykowskiego, w miejsce którego wystąpił Kevin Grosskreutz.

Pierwsza połowa była jednostronnym widowiskiem, a dominacja Bayernu nie podlegała żadnej dyskusji. Szansy wykazania się nie miał Robert Lewandowski, do którego niemal w ogóle nie docierała piłka. Borussia długo szczęśliwie się broniła, a dogodnych okazji nie wykorzystali Arjen Robben, Toni Kroos oraz Javi Martinez.

Wynik otworzył kapitalnym technicznym strzałem zza pola karnego Robben po tym, jak niepewnie we własnym polu karnym interweniował Marcel Schmelzer. Holender przymierzył precyzyjnie w długi róg, nie dając szans Romanowi Weidenfellerowi na skuteczną paradę.

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

Komplet 71 tysięcy fanów na Allianz Arena ciekawsze widowisko obserwował po przerwie. Przyjezdni wreszcie ruszyli do ataku, zmusili defensywę Bayernu do wysiłku, a kilka razy swój kunszt pokazać musiał Manuel Neuer. Podopieczni Juppa Heynckesa również nie próżnowali, a Kroos co najmniej dwukrotnie mógł podwyższyć prowadzenie. Przed wyborną okazją stanął również Daniel van Buyten, jednak minimalnie przestrzelił.

Po ponad godzinie gry na boisko wszedł "Kuba", ale nie był zbyt widoczny. W 80. minucie losy rywalizacji mógł przesądzić po dośrodkowaniu z kornera Dante, jednak najpierw jego strzał wybił z linii bramkowej Mario Goetze, a dobitkę sparował Weidenfeller. Po chwili doświadczony golkiper wyszedł obronną ręką z pojedynku jeden na jeden z Mario Mandzukiciem.

Bayern zwyciężył w pełni zasłużenie, kontrolując przebieg meczu, i zrobił milowy krok w kierunku sięgnięcia po podwójną koronę. Borussia, która w maju 2012 roku pokonała Bawarczyków 5:2 w finale Pucharu Niemiec, nie stworzyła ani jednej stuprocentowej okazji do zdobycia bramki. Odcięty od podań był Lewandowski, a duet Goetze - Marco Reus nie współpracował ze sobą tak udanie jak w wielu spotkaniach w tym sezonie.

Bayern Monachium - Borussia Dortmund 1:0 (1:0)
1:0 - Robben 43'

Składy:
Bayern:

Neuer - Lahm, van Buyten, Dante, Alaba - Martinez, Schweinsteiger - Mueller (79' Luiz Gustavo), Kroos (90+3' Boateng), Robben - Mandzukić (90+1' Gomez).
Borussia:

Weidenfeller - Piszczek, Subotić, Santana, Schmelzer - Gundogan, Bender - Reus (81' Schieber), Goetze, Grosskreutz (62' Błaszczykowski) - Lewandowski.
Żółte kartki:

Martinez, Kroos, Mandzukić (Bayern).

***
Do Bayernu, SC Freiburg i VfL Wolfsburg w półfinale dołączyli zawodnicy VfB Stuttgart. Zespół Bruno Labbadii nie zachwycił w konfrontacji z drugoligowcem, ale był bardzo skuteczny. Rezultat otworzył po strzale zza pola karnego i rykoszecie od nogi obrońcy Christian Gentner, a przyjezdnych pogrążył po szybkiej kontrze i podaniu Ibrahimy Traore Vedad Ibisević.

VfB Stuttgart - VfL Bochum 2:0 (1:0)
1:0 - Gentner 18'
2:0 - Ibisević 81'

Komentarze (27)
avatar
joker
1.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
podwójną koronę? Dla mnie Bayern jest faworytem do zdobycia nawet potrójnej korony. Nie widzę zespołu, który by się z nimi w LM rozprawił, a przecież w następnym sezonie poprowadzi ich spec od Czytaj całość
avatar
Detax
28.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co tu dużo mówić, Bayern był we wszystkim lepszy :D 
avatar
paawloo123
28.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
szkoda,ale jednak było widać różnicę w grze i zasłużenie Bayern wygrał 
avatar
Senti
28.02.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mecz był tragiczny w wykonaniu BOrusii Dortmund. Może w drugiej połowie zagrali trochę lepiej ale to naprawdę i tak wyglądało kiepsko. Robert Lewandowski to tak grał, jakby nie chciał zrobić kr Czytaj całość
KLM
28.02.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Niestety ale Lewandowski od dłuższego czasu gra tak jak wczoraj. O ile jeszcze w BVB przynajmniej stara się zrobić dobre wrażenie, o tyle w reprezentacji po prostu się oszczędza. Co raz czeście Czytaj całość