Dwa tygodnie temu bardzo odważnie na spotkanie przeciwko Realowi Madryt wyszli piłkarze Valencii. Nietoperze już w pierwszej połowie zostali skarceni za zbyt ofensywne ustawienie i polegli 0:5. Przeciwko Dumie Katalonii skupili się głównie na defensywie - na 15-25 metrze momentami bronili się dziewięcioma piłkarzami z pola, nie zostawiając ani luki na genialne prostopadłe podania rywali.
Ponadto po przejęciu piłki Nietoperze błyskawicznie przechodzili do ataku, gdzie sporo szumu robił Roberto Soldado. To po jego zagraniu z prawej strony zupełnie niepilnowany w polu karnym Ever Banega zdobył swojego pierwszego gola w Primera Division od kwietnia 2011 roku! Co ciekawe, Argentyńczyk mógł nie zagrać przeciwko liderowi, ponieważ w piątek znacznie spóźnił się na trening, po raz kolejny podpadając swojemu trenerowi.
Odpowiedź Barcy była błyskawiczna - Joao Pereira sfaulował w polu karnym Pedro Rodrigueza, a "jedenastkę" wykorzystał Lionel Messi. Dla reprezentanta Albicelestes był to gol w 12. kolejnym ligowym spotkaniu, a jednocześnie już 34. w tym sezonie. Należy dodać, że w pierwszej połowie było to jedyne celne uderzenie Katalończyków.
Świadkami lepszego widowiska byliśmy po zmianie stron. Obie ekipy chciały zakończyć to spotkanie z kompletem oczek, a lepiej prezentowali się gracze Ernesto Valverde. Obok bramki uderzał jednak Soldado, a jak długi przy strzale Sergio Canalesa wyciągnął się Victor Valdes. W końcówce spotkania po raz kolejny na Mestalla pojawił się były piłkarz Valencii, David Villa, który po mierzonym podaniu Daniela Alvesa w stuprocentowej okazji strzelił metr obok słupka.
Bohaterem ostatnich sekund został Valdes, który po błędzie Gerard Pique i rajdzie Aly Cissokho z najwyższym trudem obronił dwa strzały z bliska Soldado. Ostatecznie po remisie z Realem Madryt i porażce z Realem Sociedad, kolejną ekipą, która zdołała w tym sezonie urwać punkty liderowi jest Valencia!
Valencia CF - FC Barcelona 1:1 (1:1)
1:0 - Banega 33'
1:1 - Messi (k.) 39'
Składy:
Valencia CF: Guaita - Joao Pereira, Rami, Ricardo Costa, Cissokho - Victor Ruiz, Tino Costa - Bernat (70' Piatti), Banega (64' Canales), Guardado (86' Jonas) - Soldado.
FC Barcelona: Valdes - Alves, Pique, Mascherano (59' Puyol), Alba - Busquets, Xavi (91' Thiago), Fabregas (72' Villa) - Pedro, Messi, Iniesta.
Żółte kartki: Cissokho, Soldado, Guardado (Valencia) oraz Mascherano (Barcelona).
Sędzia: Gonzalez Gonzalez.
Szansy na zbliżenie się do Realu Madryt nie wykorzystały ekipy Malagi i Rayo Vallecano. Podopieczni Manuela Pellegriniego w samo południe jedynie zremisowali na własnym boisku z Realem Saragossa, które w 2013 roku jeszcze nie zaznało smaku zwycięstwa.
Tymczasem Rayo przegrało na wyjeździe z Sevillą, a gol na wagę wygranej Andaluzyjczyków padł po akcji dwóch wychowanków Błyskawic - Coke oraz Alvaro Negredo. Pod wodzą Unaia Emery'ego Sevilla zdobyła 7 na 9 możliwych punktów i znacznie zbliża się do strefy, gwarantującej start w europejskich pucharach.
Malaga CF - Real Saragossa 1:1 (1:1)
0:1 - Postiga 13'
1:1 - Isco (k.) 23'
Czerwona kartka: Jose Mari /90', za drugą żółtą/ (Saragossa).
Sevilla FC - Rayo Vallecano 2:1 (1:0)
1:0 - Rakitić 45'
1:1 - Dominguez 51'
2:1 - Negredo (k.) 54'
Czerwona kartka: Rakitić /90', za drugą żółtą/ (Sevilla).
Primera Division: Barca