- Przez te trzy tygodnie pracowaliśmy naprawdę ciężko. Trochę to odczuwamy, ale mam nadzieję, że teraz na Cyprze będzie więcej dynamiki, mięśnie się rozluźnią i będzie dobrze. Ostatnio już zaczęliśmy trenować z piłkami. Jedziemy na Cypr po to, aby takich zajęć było jeszcze więcej - mówi Marian Kelemen, bramkarz Śląska Wrocław.
W środę mistrzowie Polski odbyli już pierwsze zajęcia podczas zgrupowania. Miały one ułatwić piłkarzom regenerację po nocnej podróży z Polski. Zawodnicy najpierw truchtali wokół boiska, a następnie ćwiczyli z piłkami. Zawodnicy podzieleni na trzy grupy grali w tzw. "dziadka". Do gry włączył się również sztab szkoleniowy. W jednej grupie z piłkarzami rywalizował nawet Stanislav Levy.
Wszyscy są bardzo zadowoleni z warunków, jakie zastano na Cyprze, a przede wszystkim ze stanu murawy. - Fajnie, że pojechaliśmy na obóz. Tak jak powiedział trener - musimy zgrywać przejście z ofensywy do defensywy, bo za dużo bramek tracimy. Można przegrać, ale nie 1:4 z Miedzią Legnica. Wiadomo, że to był sparing, któremu towarzyły ciężkie warunki, ale oni mieli takie same. Będziemy pracowali nad indywidualnymi błędami i myślę, że wrócimy z Cypru jako mocniejsza drużyna, która będzie broniła mistrzostwa Polski - zaznaczył Łukasz Gikiewicz.
W czwartek mistrzowie Polski będą ćwiczyć już intensywniej. Sztab szkoleniowy zaplanował dla nich dwa treningi, w tym jeden na siłowni.