Sebastian Boenisch przed tygodniem zebrał znakomite recenzje za mecz z Eintrachtem Frankfurt, w którym strzelił jedną z bramek. Magazyn Kicker umieścił 25-latka w jedenastce kolejce, a Waldemar Fornalik wysłał mu powołanie do reprezentacji.
W sobotniej konfrontacji przeciwko SC Freiburg Boenisch znów pokazał się z dobrej strony. Dziennikarze niemieckiego Sportalu przyznali mu notę "2,5" ("1" - klasa światowa, "6" - poniżej krytyki), a żaden inny gracz Bayeru Leverkusen poza bramkarzem Berndem Leno nie otrzymał równie wysokiej oceny! Postawę bocznego obrońcy docenili też redaktorzy niemieckiej odsłony goal.com, wedle których Boenisch zasłużył na "3,5" (skala 1-5), co było najlepszą oceną w drużynie.
Boenischa pochwalono za "ekstremalnie ofensywną grę", odważne wejścia lewą flanką i próby dośrodkowań w pole karne w poszukiwaniu napastników. "Wniósł niesamowicie dużo do gry na lewej stronie" - oceniono. Sportal zarzucił jedynie uczestnikowi Euro 2012, że w pierwszej połowie nie zawsze idealnie wywiązywał się z zadań obronnych, mając za przeciwników Vegara Eggena Hedenstada i Jonathana Schmida.
Warto odnotować, że najsłabsze recenzje w ekipie Samiego Hyypii otrzymał konkurent Arkadiusza Milika, Stefan Kiessling.
Eugen Polanski w piątek zamienił FSV Mainz na 1899 Hoffenheim, a w nowym zespole zadebiutował już następnego dnia. Wieśniaki przegrały 1:2 z Eintrachtem, a reprezentant Polski nie zachwycił. Sportal przyznał mu notę "3,5", przy czym trzeba zaznaczyć, że kilku klubowych kolegów "Ojgena" zostało ocenionych jeszcze niżej.
"Nowy nabytek zanotował solidny debiut w Hoffenheim, jednak niczym szczególnym się nie wyróżnił. Często angażował się w pojedynki w strefie środkowej boiska, a widoczny był zwłaszcza na początku spotkania. Pokazał wiele zaangażowania i serca, jednak rzucało się w oczy, że jest w Hoffenheim całkowicie nowym graczem" - zrecenzowano grę Polanskiego.