- Poza tym uważam, że w poprzednich latach polskie kluby zainwestowały duże pieniądze. Za duże, zwłaszcza gdy popatrzymy na sprowadzanych do nas zawodników zagranicznych - dodaje.
- Chodzi jednak o to, żeby teraz dojść do modelu, który obowiązuje w profesjonalnych ligach zachodnich. W Niemczech płace zawodników stanowiły zwykle sześćdziesiąt procent budżetu. U nas często jest tak, że stanowią dziewięćdziesiąt do stu dziesięciu procent. To na pewno nie jest normalne. I tu rozwinę myśl dotyczącą graczy zagranicznych. Przede wszystkim im płacimy za dużo. A już na pewno więcej, niż są warci - przekonuje Tomasz Hajto.
Źródło: Przegląd Sportowy