Milik o krok od Leverkusen? Rada Nadzorcza dała "zielone" światło!

Rada Nadzorcza Górnika Zabrze dała zielone światło dla transferu utalentowanego Arkadiusza Milika do Bayeru Leverkusen. Klub z Bundesligi zapłaci za reprezentanta Polski ok. 3 mln euro.

Górnik Zabrze na Arkadiuszu Miliku może zrobić złoty interes. Półtora roku temu nikomu nieznany napastnik Rozwój Katowice trafił na Roosevelta za czapkę śliwek. Pierwszej rundy spędzonej w klubie T-Mobile Ekstraklasy nie mógł zaliczyć do udanych. Choć grał regularnie, to nie umiał trafić do siatki.

Odblokował się dopiero w kwietniu 2012 roku, dwukrotnie pokonując bramkarza Korony Kielce. Debiutancki sezon zakończył ostatecznie z czterema bramkami na koncie, a rundzie jesiennej obecnych rozgrywek swoje konto poprawił o siedem kolejnych trafień. Zadebiutował też w reprezentacji Polski, w której rozegrał cztery mecze i strzelił jedną bramkę.

Dobra postawa utalentowanego 18-latka nie uszła uwadze czołowych klubów europejskich. Do walki o Milika włączyły się m.in. Juventus Turyn, Inter Mediolan, Borussia Dortmund i Arsenal Londyn. Wyspiarski kierunek nie był zresztą pochodzącemu z Tychów piłkarzowi obcy. Grając jeszcze w juniorskim zespole Rozwoju przebywał bowiem na testach m.in. w Tottenhamie Hotspur.

Obecnie najbliższej napastnikowi Górnika jest jednak do Bayeru Leverkusen. W niemieckim klubie Milik może liczyć na regularne występy u boku reprezentanta Niemiec Stefana Kiesslinga. Barwy Aptekarzy bronią także Sebastian Boenisch i obrońca czeskiej drużyny narodowej Michal Kadlec.

Długo ważyło się czy na transfer młodego talentu do Bundesligi wyrazi zgodę Rada Nadzorcza zabrzańskiego klubu. Ta dała na przeprowadzkę piłkarza do Niemiec zielone światło i kiedy tylko do porozumienia dojdą kluby, Milik wzmocni drużynę prowadzoną przez byłego obrońcę Liverpool FC, Sami'ego Hyppię.

Czego oczekują działacze śląskiego klubu? Kwoty co najmniej 2,5 mln euro, określonego procentu od kolejnego transferu piłkarza i wizyty Bayeru w Zabrzu na otwarcie nowego stadionu przy Roosevelta.

Źródło artykułu: