Puchar Króla: Real znów na kolanach!

W pierwszym meczu 1/8 finału Pucharu Króla mistrzowie Hiszpanii dość zasłużenie polegli na wyjeździe z Celtą Vigo. O awansie do kolejnej rundy zadecyduje rewanż na Santiago Bernabeu.

Zarówno FC Barcelona, jak i Real Madryt nie odpuszczają sobie rozgrywek Pucharu  Króla. Jose Mourinho posłał do boju praktycznie całą podstawową jedenastkę, a jedyne zmiany nastąpiły na bramce i w linii defensywnej. Mimo to Królewscy nie potrafili rozwinąć swoich skrzydeł i poważniej zagrozić bardzo zmobilizowanej Celcie Vigo.

Na domiar złego po pół godzinie musieli grać bez nominalnego środkowego napastnika, ponieważ przedwcześnie boisko musiał opuścić Karim Benzema, a wciąż kontuzjowany jest Gonzalo Higuain. W pierwszej połowie lepsze sytuacje stworzyli sobie gospodarze, a największe zagrożenie pod bramką Antonio Adana siali Iago Aspas oraz pierwszy Koreańczyk w Primera Division - Park Chu-young.

Bramkę zdobył jednak Mario Bermejo, który na początku drugiej połowy wykorzystał świetną wrzutkę z lewej strony pola karnego Michaela Krohn-Dehliego. To nie był koniec show przygotowanego przez Celtę dla dopingującej publiczności. Zaledwie trzy minuty po swoim wejściu cudownym strzałem z dystansu prosto w okienko popisał się Cristian Bustos i siedzący na ławce rezerwowych Iker Casillas, Sergio Ramos czy Mourinho musieli przecierać oczy z niedowierzania.

W końcówce Królewscy starali się praktycznie całą drużyną zmniejszyć rozmiary porażki i przez złe ustawienie linii obronnej sam przed bramkarzem znalazł się Cristiano Ronaldo, który wykorzystał mierzone zagranie Xabi Alonso. Ostatecznie Królewscy przegrali 1:2, a losy awansu do ćwierćfinału rozstrzygną się na początku stycznia.

Celta Vigo - Real Madryt 2:1 (0:0)
1:0 - Bermejo 56'
2:0 - Bustos 78'
2:1 - Ronaldo 86'

Składy:

Celta Vigo: Sergio - Hugo Mallo, Cabral, Tunez, Lago - Oubina - Augusto Fernandez, Bermejo (84' Vila), Krohn-Dehli, Chu-young (64' De Lucas) - Iago Aspas (75' Bustos).

Real Madryt: Adan - Varane, Pepe, Carvalho, Arbeloa - Alonso, Essien (65' Kaka) - Di Maria (46' Oezil), Modrić, Ronaldo - Benzema (33' Callejon).

Żółte kartki: Krohn-Dehli, Bermejo, Augusto, De Lucas (Celta) oraz Ronaldo (Real).

***

Atletico Madryt - Granada CF 3:0 (1:0)
1:0 - Diego Costa (k.) 19'
2:0 - Filipe Luis 80
3:0 - Diego Costa 87'

Komentarze (15)
LexoN
13.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rewanż pewnie dla Realu, ale fakt faktem, że grają słabo i nawet Celty nie potrafią pokonać. 
avatar
MJ 23
13.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hołd realkowi?!Madrid cabron salut el campeon po sezonie możemy najwyzej wykrzyczeć:) 
avatar
Kopersky
13.12.2012
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Hose Murzynio podobno wsadzil w przerwie Adanowi palec w oko i dlatego stracili 2 bramki. 
QWERTY17
13.12.2012
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Oglądał ktoś mecz? Czy Real strzelił pięć bramek,których sędzia nie uznał?Czy piłkarze Celty bramki zdobyli po ewidentnych spalonych,tak na oko trzymetrowych? Czy najbardziej niewiarygodna opcj Czytaj całość
Lolek
13.12.2012
Zgłoś do moderacji
1
5
Odpowiedz
I tak Real jest lepszy od Farsy a rekord bramek należy do Zambijczyka a nie Messiego.