Główny faworyt do wywalczenia Pucharu Europy awans do 1/8 finału ma praktycznie zapewniony. Jeśli Leo Messi i spółka przynajmniej zremisują na Łużnikach, na 99 procent będą w czołowej "16". - Chcemy zapewnić sobie przepustki do fazy pucharowej tak szybko, jak to tylko możliwe. Aby na luzie przystąpić do ostatniej kolejki, musimy wygrać we wtorek - zapowiada Andoni Zubizarreta.
Może zdarzyć się tak, że Duma Katalonii awansuje, nawet jeśli nie zdobędzie już ani jednego "oczka". Dwie albo trzy porażki z rzędu w nie najsilniejszej grupie lidera Primera Division byłyby jednak ogromną sensacją, a dla samych zawodników - kompromitacją. Pojedynek ze Spartakiem Moskwa z pewnością nie będzie jednak spacerkiem. W 1. kolejce na Camp Nou Blaugrana zwyciężyła 3:2, ale od 59. do 72. minuty przegrywała!
- Spartak to bardzo trudny przeciwnik, który jest umiejętnie prowadzony przez Unaia Emery'ego. Drużyny tego trenera zawsze sprawiają nam kłopoty, ponieważ są świetnie zorganizowane zarówno w ataku, jak i w obronie - ostrzega Tito Vilanova. - Nasza grupa jest bardzo ciężka. Ludziom wydaje się, że jest inaczej, ale 6 spotkań to niewiele i każdy błąd może drogo kosztować. W Lidze Mistrzów z nikim łatwo się nie wygrywa, a drużyny z Rosji, nawet te bez wielkich nazwisk w składzie, w przeszłości sprawiły nam już kłopoty - dodaje trener, który obawia się, że radykalna zmiana temperatury negatywnie wpłynie na jego podopiecznych (we wtorek w Moskwie mają być maksymalnie 2 stopnie Celsjusza).
W spotkaniu z Celtikiem Glasgow FC Barcelona osiągnęła zdecydowaną przewagę, ale nie była w stanie udokumentować jej golami. - Spróbujemy zagrać tak jak w Glasgow, gdzie stworzyliśmy sobie dużo sytuacji. Jeśli nam się nie powiedzie, będziemy musieli powalczyć jeszcze w ostatnim meczu u siebie (z Benfiką - przyp.red.). - tłumaczy Vilanova, zapowiadając grę ustawieniem 3-4-3 z Sergio Busquetsem, Cescem Fabregasem, Andresem Iniestą oraz Xavim w linii pomocy.
Przed dwoma miesiącami Barca z trudem pokonała na własnym terenie Spartak: