Bundesliga: Odrodzenie VfL Wolfsburg! Wilki bez Magatha grają jak z nut (wideo)

Odkąd Felix Magath opuścił klub, Diego i spółka odnieśli już cztery zwycięstwa. W niedzielne popołudnie po komplet punktów sięgnął również, choć nie bez kłopotów, Werder Brema.

Bremeńczycy nieoczekiwanie od 10. minuty musieli odrabiać straty w pojedynku z beniaminkiem po tym jak Sokratis Papastathopoulos faulował w polu karnym, a jedenastkę wykorzystał Jens Langeneke.

Werder przeważał, ale wyrównał dopiero po przerwie po centrze Lukasa Schmitza i "główce" Nilsa Petersena. W 77. minucie arbiter w kontrowersyjnych okolicznościach wyrzucił z boiska stopera gospodarzy Assaniego Lukimyę, ale ekipa Thomasa Schaafa nie zamierzała zadowalać się remisem i dopięła swego - Kevin de Bruyne płaskim uderzeniem wykończył akcję Aarona Hunta.

Trwa dobra passa Wilków, które pod wodzą Lorenza-Guenthera Koestnera prezentują świetną piłkę. W niedzielę na ławce VfL po raz pierwszy zasiadł nowy dyrektor sportowy Klaus Allofs i miał sporo powodów do radości. Już w 7. minucie po dośrodkowaniu i pechowej interwencji Tima Wiesego strzałem głową wynik otworzył Makoto Hasebe. Niewiele później Bas Dost precyzyjnym uderzeniem zamienił na gola podanie Josue.

W drugiej połowie Hoffenhem atakowało z furią, ale bardzo nieskuteczny był Joselu, a kilkoma kapitalnymi interwencjami popisał się Diego Benaglio. Na 3:0 podwyższył potężnym, płaskim strzałem z rzutu wolnego Naldo, a wynik "główką" ustalił Eren Derdiyok. Warto dodać, że debiut w Bundeslidze (i to od razu w podstawowym składzie) zanotował 20-letni stoper Wieśniaków, Pelle Jensen.

Wyniki niedzielnych spotkań 12. kolejki Bundesligi:

Werder Brema - Fortuna Duesseldorf 2:1 (0:1)
0:1 - Langeneke 10' (k.)
1:1 - Petersen 51'
2:1 - de Bruyne 82'

Czerwona kartka: Lukimya /77' za drugą żółtą/ (Fortuna).

1899 Hoffenheim - VfL Wolfsburg 1:3 (0:2)
0:1 - Hasebe 7'
0:2 - Dost 24'
0:3 - Naldo 78'
1:3 - Derdiyok 88'

TABELA ->>>

Werder pokonał Fortunę:

Komentarze (2)
Bodiczek
19.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Magath to taki bufon, że wcale sie nie dziwie, że piłkarze Vfl nie mieli już ochoty z nim pracować. Facet ma swoje dziwne zasady, postępuje niezrozumiale i chyba nikt nie chciałby być jego podw Czytaj całość
avatar
marco_er
18.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
brawo Wilki, chociaż nie da się ukryć, że Hoffe w końcówce cisnęło i miało sporo sytuacji. Za tydzień Wolfsburg jak wygra z Werderem u siebie, to wróci do walki o puchary!