Ryszard Tarasiewicz domaga się... premii za wicemistrzowo Polski

Ryszard Tarasiewicz domaga się od Śląska Wrocław pieniędzy za sukcesy, które drużyna odnosiła po jego odejściu. Wówczas prowadził ją Orest Lenczyk - informuje Przegląd Sportowy.

Ryszard Tarasiewicz razem ze swoim pełnomocnikiem złożył już do PZPN wniosek o ukaranie Śląska Wrocław za niewykonanie wyroku Sądu Polubownego. W sezonie 2010/2011 wrocławianie po fatalnym początku sezonu zwolnili Tarasiewicza, a w jego miejsce zatrudnili Oresta Lenczyka.

Jak ustalił Przegląd Sportowy, były trener WKS-u domaga się nie tylko zwrotu wszystkich pensji, ale też... wynagrodzenia za sukcesy, jakie drużyna z Wrocławia odnosiła już po jego odejściu! - Chodzi o premie za wicemistrzostwo i wszystkie mecze wygrane przez nas w sezonie 2010/11 - mówi Przeglądowi Sportowemu prezes Śląska, Piotr Waśniewski.

Tarasiewicz pracę stracił po szóstej kolejce. Do tego momentu sezonu w rozgrywkach ligowych wrocławianie zwyciężyli... raz!

Źródło: Przegląd Sportowy

Komentarze (11)
avatar
jedyny_taki
8.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i ma racje! Przeciez prowadzil druzyne w sezonie w ktorym zdobyla medal, wiec i jemu jakis procent z zyskow sie nalezy. Co z tego ze nie dotrwal do konca? W takim razie Lenczyka rownie dobrz Czytaj całość
marcin1ja1
8.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nawet szkoda tego komentować. Następna osoba która była kiedyś ikoną polskiej piłki nożnej dąży do absolutnego zera.