Samba Ba opuścił Odrę

Niespodziewanie drużynę opolskiej Odry opuścił Pape Samba Ba. Senegalczyk, pomimo podpisania niedawno z klubem nowego kontraktu, postanowił poszukać szczęścia za granicą i wyjechał do Azerbejdżanu, w którym już kiedyś grał, m.in. w klubie Karvan İK Yevlax.

- Nie wyraziłem zgody na jego transfer. Zawodnik chciał sobie ot tak po prostu zmienić klub z polskiego na zagraniczny. Tymczasem nowy kontrakt z Odrą podpisał 30 czerwca i mógłby opuścić Oleską, lecz jak to w takich przypadkach bywa, nie za darmo - komentuje całą sytuację prezes niebiesko-czerwonych Andrzej Dusiński. Całą sprawą zaskoczony jest też dyrektor klubu, Leszek Wróblewski. - Otrzymaliśmy od Samby jakiś dokument w sprawie jego przejścia, ale jest on bardzo karkołomny, zupełnie dla nas niezrozumiały i nie ma konkretnego adresata. Oczywiście w jego sprawie nikt się z nami oficjalnie nie kontaktował - mówi.

Jak na razie wiadomo, że w poniedziałek czarnoskóry defensor zostanie wykluczony z drużyny. Problem będą mieli jednak działacze Odry, którzy do tego dnia (wtedy zamyka się okienko transferowe) muszą znaleźć jego ewentualnego następcę, aby na lewej stronie defensywy niebiesko-czerwonych nie powstała dziura. Gdyby im się nie powiodło, w razie potrzeby może tam zagrać pozyskany z Orła Ząbkowice Artur Monasterski.

Samba Ba przyszedł do Odry podczas zimowej przerwy w sezonie 2007/2008. Był jednym z podstawowych piłkarzy opolskiej jedenastki, grając na lewej obronie, a w razie potrzeby na lewym skrzydle lub jako stoper. W 15 meczach dla niebiesko-czerwonych zdobył dwie bramki. O jego planach opuszczenia Polski głośno było po meczu w Katowicach z miejscowym GKS. Wówczas kibice wielokrotnie kierowali w jego stronę rasistowskie obelgi, a zawodnik po pokazaniu im "gestu Kozakiewicza" został ukarany przez sędziego czerwoną kartką. Pojawiły się też informacje o zainteresowaniu jego osobą ze strony GKS, ale nie znalazły one potwierdzenia.

Komentarze (0)