2. Bundesliga: Borysiuk i Matuszczyk na remis 3:3, Wojtkowiak zszedł po 30 minutach

Ariel Borysiuk, Grzegorz Wojtkowiak i Adam Matuszczyk zagrali w meczach 11. kolejki 2. Bundesligi. Który z reprezentantów Polski może mieć powody do zadowolenia?

Na RheinEnergieStadion zmierzyli się spadkowicze z Bundesligi: FC Koeln i FC Kaiserslautern. 46 tysięcy widzów zobaczyło bardzo interesujące, szybkie i stojące na wysokim poziomie spotkanie, w którym padło aż 6 goli.

Ariel Borysiuk wystąpił w pełnym wymiarze czasowym, a w 14. minucie zobaczył żółtą kartkę. Czerwone Diabły, które w środę zmierzą się w Pucharze Niemiec z Bayernem Monachium, wciąż pozostają bez porażki, mając na koncie 5 zwycięstw i 6 remisów.

Wśród gospodarzy w 77. minucie na murawie pojawił się Adam Matuszczyk, zastępując Adila Chihiego. Młodzieżowy reprezentant Polski Kacper Przybyłko wszedł do gry dopiero w doliczonym czasie i nie zdołał dotknąć piłki.

Grzegorz Wojtkowiak, który nie zagrał w poniedziałek z Erzgebirge Aue, wyleczył uraz i znalazł się w wyjściowej jedenastce TSV 1860 Monachium na pojedynek z Energie Cottbus. Już w 31. minucie przy stanie 0:1 trener Rainer Maurer postanowił zdjąć Polaka z boiska, ale przyczyną nie były problemy zdrowotne, a słaba gra prawego defensora.

Ostatecznie Lwy przegrały w Chociebużu i nie poprawiły 5. pozycji w tabeli. K'lautern zajmuje 3. lokatę, a Koeln awansował na 8. miejsce.

FC Koeln - FC Kaiserslautern 3:3 (2:1)
0:1 - Baumjohann 9'
1:1 - Chihi 23' (k.)
2:1 - Clemens 43'
2:2 - Idrissou 60'
3:2 - Royer 75'
3:3 - Idrissou 88'

Energie Cottbus - TSV 1860 Monachium 1:0 (1:0)
1:0 - Banović 12'

Komentarze (2)
avatar
marczyński
26.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To się Wojtkowiak nagrał. Zdjęcie zawodnika po zaledwie trzydziestu minutach jest hańbą. No i fajny mecz w Kolonii. Cieszy coraz bardziej rozważna gra Borysiuka, dobrze by było gdyby odpowiedni Czytaj całość
avatar
marco_er
26.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
bardzo fajne spotkanie, szkoda tylko że grają w piątek o 18!!! w każdym razie widać, że obie drużyny wracają do świata żywych i jak nie teraz to za rok wrócą do 1. Bundesligi