Widzew Łódź w Lubinie chciałby sięgnąć po komplet punktów i wygrać po raz czwarty w tym sezonie. Wcześniejsze trzy pojedynki rozgrywał na własnym obiekcie i potrafił pokonać: PGE GKS Bełchatów, Śląsk Wrocław oraz Ruch Chorzów. Zarzucano jednak łodzianom, że mieli szczęście, ponieważ trafili na rywali, którzy byli bez formy.
- Przed nami pierwsze oficjalne spotkanie wyjazdowe. Już tydzień temu chcieliśmy jednak poczuć klimat wyjazdu, dlatego sparing z GKS-em Bełchatów potraktowaliśmy poważnie. Nie rozpaczamy, że po trzech meczach w Łodzi zagramy na boisku rywala. Cieszymy się z kolejnego meczu, z tego, że możemy znów powalczyć o trzy punkty - zapowiada Radosław Mroczkowski, szkoleniowiec Widzewa.
Pavel Hapal aby podtrzymać rytm meczowy zabrał swoich zawodników 200 kilometrów od Lubina to niemieckiej miejscowości Hoyerswerda. Tam Miedziowi zmierzyli się z Energie Cottbus i wygrali ten pojedynek 3:1. Lubinianie grali dobrze, a sporo wniósł wprowadzony w przerwie Szymon Pawłowski. Zdobył dwie bramki i zaprezentował kilka udanych akcji. Hapal sprawdził też zawodników, którzy rzadziej otrzymują szansę gry.
Widzew z kolei zdecydował się na sparing z GKS-em Bełchatów i celowo zagrał go na wyjeździe. W Lubinie Mroczkowskiego nie interesuje punkt. - Do meczu wyjazdowego przygotowuje się w nieco inny sposób. Jest inny plan dnia, ale dla nas nie ma to żadnego znaczenia, że jedziemy na wyjazd i coś nam się skomplikuje. Chcemy zagrać w Lubinie dobry mecz i go wygrać - nie owija w bawełnę Mroczkowski.
Statystyki bezpośrednich meczów na poziomie ekstraklasy są wyrównane. Dotychczas obie ekipy zmierzyły się ze sobą 42. razy i po 15 razy wygrywało Zagłębie oraz Widzew. Bilans uzupełnia 12 remisów. Natomiast w Lubinie dużo lepiej radzą sobie Miedziowi, którzy zwyciężyli dwunastokrotnie.
Zagłębie ma tylko punkt na koncie, ale wygrało z Piastem Gliwice, zremisowało z Jagiellonią Białystok oraz przegrało na inaugurację z Pogonią Szczecin. Sezon rozpoczynało z minusowym kontem.
Nie wiadomo na kogo w ataku postawi Radosław Mroczkowski. Dopiero od kilku dni normalnie z drużyną trenuje Mehdi Ben Dhifallah, ale w sparingu z GKS-em piękną bramkę zdobył nowy gracz łodzian Aleksandr Lebiediew.
W Zagłębiu problemy są głównie w defensywie. Raczej nie wystąpi Adam Banaś, a złamaną rękę leczy Csaba Horvath. Dlatego na środku defensywy ponownie powinniśmy ujrzeć parę Paweł Widanow - Sergio Reina. Niewiadomą - podobnie jak w Widzewie - kto zagra w ataku. Darvydas Sernas w ostatnich dniach nie trenował z Zagłębiem, ponieważ grał z reprezentacją w eliminacjach do MŚ. W spotkaniu z Jagiellonią znów nie strzelił gola, lecz z drugiej strony będzie miał podwójną motywację, aby zdobyć bramkę przeciwko Widzewowi. Litwin to były piłkarz tego zespołu.
Pojedynek pomiędzy Zagłębiem Lubin a Widzewem Łódź rozpocznie się w niedzielę o 14:30.
KGHM Zagłębie Lubin - Widzew Łódź / nd. 16.09.2012 r. godz. 14:30
Przewidywane składy:
KGHM Zagłębie Lubin: Gliwa - Rymaniak, Widanow, Reina, Costa - Bilek, Hanzel - Pawłowski, Jeż, Małkowski - Woźniak.
Widzew Łódź: Mielcarz - Broź, Abbes, Phibel, Bartkowski - Alex Bruno, Bartoszewicz, Dudek, Kaczmarek - Okachi - Lebedev.
Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom).
Zamów relację z meczu KGHM Zagłębie Lubin - Widzew Łódź
Wyślij SMS o treści PILKA.WIDZEW na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu KGHM Zagłębie Lubin - Widzew Łódź
Wyślij SMS o treści PILKA.WIDZEW na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT