Reprezentanci Czarnogóry: Polacy nie są w formie, jesteśmy od nich lepsi

W piątek w Podgoricy reprezentacja Polski rozpocznie eliminacje do mistrzostw świata w 2014 roku. Pierwszy przeciwnicy biało-czerwonych zapowiadają walkę o komplet punktów.

Reprezentacja Czarnogóry była objawieniem eliminacji do Euro 2012, prezentując się znakomicie zwłaszcza przed własną publicznością. Waleczne Sokoły zdołały pokonać Szwajcarię, Bułgarię i Walię oraz dwukrotnie zremisować z Anglią. Słabiej poszło im w barażach z Czechami (porażki 0:2 i 0:1), ale w ostatnich meczach towarzyskich znów zaprezentowali się dobrze (2:2 z Belgią i 2:0 z Łotwą).

- Naszym celem jest wywalczenie w pierwszych dwóch meczach 6 "oczek". Wszyscy pamiętamy, jak rozpoczęliśmy poprzednie kwalifikacje przeciwko Bułgarii i mamy nadzieję, że ten scenariusz się powtórzy. Myślę, że Polacy przyjadą do Czarnogóry po punkty, jednak my zamierzamy zagrać o zwycięstwo, bo jakość jest po naszej stronie. Myślę, że na chwilę obecną jesteśmy lepszym zespołem od naszych pierwszych rywali - ocenia bramkarz Vukasin Poleksić. - Uważam, że nasz potencjał jest większy od Ukrainy i Polski, podczas gdy pierwsze miejsce w grupie jest zarezerwowane dla Anglii - dodaje.

Podopiecznych Waldemara Fornalika nie obawia się również Dejan Damjanović. - Polacy nie są w formie, nie pokazali dobrej gry na mistrzostwach Europy, mimo że byli gospodarzami tego turnieju. Zawiedli też w próbie generalnej przed meczem z nami, ulegając Estonii. Spróbujemy wykorzystać ich słabość i zainkasować 3 punkty na inaugurację. To bardzo ważny mecz, bo Polska jest naszym bezpośrednim konkurentem do walki o 2. miejsce - zapowiada napastnik FC Seul. - Spodziewamy się ciężkiego spotkania na najwyższym poziomie, ale mamy nadzieję, że ze wsparciem naszych wspaniałych kibiców przerwiemy złą passę w meczach o punkty - mówi 18-letni gracza Zenitu St. Petersburg, Luka Djordjević w rozmowie z oficjalnym portalem czarnogórskiej federacji.

Przemysława Tytonia, który stanie w naszej bramce, czeka niezwykle trudne zadanie: powstrzymanie duetu Stevan Jovetić - Mirko Vucinić. Napastnicy Fiorentiny i Juventusu, którzy świetnie rozpoczęli nowy sezon, są wyceniani łącznie na 45 mln euro! - Jestem przekonany, że w ataku mamy jedną z najlepszych par w całej Europie. To daje nam dużą przewagę. Najważniejsze jest jednak, by samemu nie stracić gola - tłumaczy Poleksić.

Kogo spośród polskich graczy najbardziej obawiają się Czarnogórcy? - Szczególną uwagę powinniśmy zwrócić na ich piłkarzy ofensywnych, a zwłaszcza na Lewandowskiego, który jest jednym z najlepszych napastników na Starym Kontynencie - uważa Stefan Savić, który w ostatnim dniu okna transferowego zamienił Man City na Fiorentinę. - Jeśli nie stracimy gola, jestem pewny, że wygramy, ponieważ nasi napastnicy na pewno co najmniej raz trafią do siatki - prognozuje 21-letni obrońca.

Źródło artykułu: