Rywalizacja na Commerzbank-Arena była bardzo ciekawa. W pierwszej połowie obie drużyny stworzyły sobie sporo dogodnych okazji. Jedną z nich w 29. minucie na gola zamienił Stefan Kiessling, któremu asystował Karim Bellarabi.
Zanim Bayer objął prowadzenie, arbiter podjął kontrowersyjną decyzję o nieuznaniu gola Stefana Aignera. Nowy nabytek Orłów nie poddał się i po zmianie stron po podaniu Takashiego Inui ponownie trafił do siatki. Ekipa Armina Veha poszła za ciosem, a w roli głównej znów wystąpili piłkarze pozyskani w letnim oknie transferowym: asystował Stefano Celozzi, a głową Bernda Leno pokonał były gracz FC Koeln Martin Lanig.
To pierwsza tak duża niespodzianka w nowym sezonie Bundesligi. Wcześniej swoje mecze zgodnie wygrały Bayern, Borussia i Gladbach.
W Stuttgarcie długo zanosiło się na bezbramkowy remis, a wszystko co najciekawsze wydarzyło się w ostatnich trzech minutach regulaminowego czasu gry. W 87. Emanuel Pogatetz sfaulował w polu karnym Vedada Ibisevicia. Do piłki podszedł sam poszkodowany i nie zdołał pokonać Diego Benaglio, a po chwili kibiców na Mercedes-Benz Arena zaszokował Bas Dost. Król strzelców Eredivisie zamienił na gola centrę Vieirinhi i 3 "oczka" pojechały do Wolfsburga!
Eintracht Frankfurt - Bayer Leverkusen 2:1 (0:1)
0:1 - Kiessling 29'
1:1 - Aigler 57'
2:1 - Lanig 82'
VfB Stuttgart - VfL Wolfsburg 0:1 (0:0)
0:1 - Dost 90'
[videa=NQtAs6e8ikVMwbJe]
Co w tym sensacyjnego?Jesteście żałośni redakcjo SF.