Na mecze Borussii Dortmund w sezonie 2011/2012 przychodziło najwięcej kibiców w całej Europie! Średnia widzów na każdym domowym spotkaniu przekroczyła 80 tysięcy, a fanów przybyłoby z pewnością więcej, gdyby Signal Iduna Park była pojemniejsza (mieści 80 720 widzów). Dość powiedzieć, że przed pojedynkiem z Bayernem wysłano do klubu ponad 300 tysięcy wniosków o bilety!
Od 24 sierpnia zespół Juergena Kloppa będzie walczył o trzecie z rzędu mistrzostwo Niemiec. Sztuka ta udała się do tej pory tylko Bayernowi (1972-1974, 1985-1987, 1999-2001) oraz Gladbach (1975-1977). Szefostwo BVB nie popada w hurraoptymizm. - Naszym planem jest zakwalifikowanie się do Ligi Mistrzów. To nie jest ani cel minimalny, ani cel maksymalny, ale po prostu realistyczny - przekonuje Michael Zorc.
Kibice drużyny Łukasza Piszczka, Jakuba Błaszczykowskiego i Roberta Lewandowskiego nie mają jednak wątpliwości, że dortmundczycy znów będą grać ładnie dla oka, efektownie i skutecznie. Wszystkie 54 tysiące karnetów na mecze Bundesligi już sprzedano, a kolejnych 37 tysięcy fanów obeszło się smakiem i będzie musiało kupować pojedyncze wejściówki!
Eksperci za naszą zachodnią granicą przewidują, że rywalizacja o mistrzowską paterę znów rozegra się między Borussią a Bayernem Monachium. Bawarczycy są zdeterminowani, by zdetronizować konkurenta i w tym celu pozyskali kilka gwiazd (Mario Mandzukicia, Xherdana Shaqiriego, Claudio Pizarro i Dantego), a do tytułu ma ich poprowadzić nowy dyrektor sportowy, legenda BVB Matthias Sammer. - Jestem całkowicie zadowolony z naszych transferów. Mam teraz kadrę, z której można stworzyć naprawdę wyjątkowy zespół - mówi Juergen Klopp, który nie obawia się Bayernu.