Jako pierwszy po minionym sezonie z pracy wyleciał trener Janusz Kudyba. Taką decyzja działaczy KS Polkowice nie może dziwić. Zespół po dwóch latach gry spadł z I ligi i jako winowajcę uznano pierwszego szkoleniowca. - Pomimo spadku, trener wzniósł do klubu wiele dobrego. Poprawił wyniki w meczach wyjazdowych, dzielił się cennym piłkarskim doświadczeniem z zawodnikami, a także dał szansę młodym zawodnikom. Zespół KS Polkowice był ewenementem w lidze, bowiem zdarzało się, że w meczach mistrzowskich w składzie polkowiczan znalazło się sześciu młodzieżowców. Zaufał również naszemu wychowankowi Maciejowi Bancewiczowi, który błyszczał w meczach pierwszej ligi. Nie pozostaje nam nic innego jak serdecznie podziękować Januszowi Kudybie za miniony sezon i życzyć mu powodzenia w dalszej karierze trenerskiej - czytamy w specjalnym oświadczeniu.
Końcówka sezonu nie była udana też dla Ruchu Zdzieszowice. "Zdzichy" przez jakiś czas miały nawet szansę na zaatakowanie I ligi, choć w klubie wszyscy są zadowoleni z piątego miejsca. Jednak już teraz postanowiono podziękować trzem zawodnikom. Są to Tomasz Kasprzik, Bartłomiej Rewucki i Jakub Syldorf. - W przerwie letniej będziemy poszukiwać właśnie głównie młodzieżowców - przyznaje prezes Ruchu Robert Barton. Działacze chcą tez zatrzymać czołowych graczy jak Bella i Buchała , ale nie będzie to łatwe zadanie.
Kluczowego gracza stracili Czarni Żagań. Zespół latem opuści czołowy strzelec Fabian Pawela i Mariusz Szuszkiewicz. W minionym sezonie Paweła strzelił aż szesnaście bramek dla Czarnych i był jednym z najskuteczniejszym zawodnikiem na II-ligowych boiskach. - Mam nadzieję, że piłka w Żaganiu nie upadnie i będziemy mieli futbol na poziomie centralnym. Wszystko zależy od pracy działaczy, bo mamy problemy z licencją - podkreślił trener Szukiełowicz.
Czterech piłkarzy chce w przerwie letniej ściągnąć Polonia Bytom. Spadkowicz widziałby u siebie m. in takich zawodników jak: Karol Tomczyk, Maksym Pokotyluk, Tomasz Harmata i Daniel Pietrycha. Nazwiska nie powalają na kolana, bo to sportowcy z niższych klas rozgrywkowych. - Ci zawodnicy cały czas byli pod obserwacją dyrektora sportowego Lukáša Killara. Chcemy, aby stawili się na treningach Polonii w okresie przygotowawczym przed nowym sezonem - powiedział na łamach Gazety Wyborczej Marek Pieniążek, dyrektor II-ligowca.