Cidry rozjechały się na urlopy. Po wakacjach wróci... czterech piłkarzy

Ruch Radzionków rozpoczął we wtorek trzytygodniowe urlopy. Póki co nie wiadomo kto pojawi się na zajęciach inaugurujących przygotowania do sezonu 2012/13. W czerwcu obowiązywać będą kontrakty raptem... czterech piłkarzy.

W tym artykule dowiesz się o:

Pod wielkim znakiem zapytania stoi dalszy byt Ruchu Radzionków. Jeden z najstarszych śląskich klubów ze spokojem wywalczył utrzymanie w I lidze, ale wiele wskazuje na to, że w przyszłym sezonie Cidry przystąpią do rozgrywek na poziomie III ligi śląsko-opolskiej. Zupełnie inaczej wyglądać będzie też kadra drużyny z Narutowicza.

Z graczy Cidrów, którzy we wtorek rozpoczęli trzytygodniowe urlopy, raptem czterech piłkarzy ma ważne kontrakty na nowy sezon. Z Radzionkowa odejdą na pewno wszyscy piłkarze wypożyczeni, którzy stanowili trzon drużyny w minionym sezonie. Z Ruchem pożegna się najprawdopodobniej także Artur Skowronek, który ma szanse przejąć Lechię Gdańsk lub Pogoń Szczecin, o ile do klubu z Trójmiasta zdecyduje się udać Ryszard Tarasiewicz.

Przyszłość śląskiego klubu jest dziś jedną wielką niewiadomą, ale maluje się głównie w ciemnych barwach. Ruchowi nie chce pomóc także miasto, które odmówiło klubowi dofinansowania na drugie półrocze 2012 r. W budżecie gminy Radzionków nie ma też funduszy na reklamę poprzez sport, co sprawi, że i tak dziurawy już budżet klubu z Narutowicza staje przed faktem jeszcze większego deficytu.

Problemem dla radzionkowskiego klubu może być także obiekt w Bytomiu-Stroszku. Wiadomo już teraz, że Cidry nie otrzymają licencji na swój stadion i chcąc występować na zapleczu T-Mobile Ekstraklasy zmuszone będą wybrać obiekt alternatywny. To wiąże się jednak z dodatkowymi kosztami, których klub nie ma z czego zapłacić. W dalszym ciągu zawodnicy i sztab szkoleniowy nie otrzymali bowiem dwóch zaległych pensji.

W Ruchu warianty brane poważnie pod uwagę są dziś dwa. Albo klub wycofa się z rozgrywek i rozpocznie sezon na szczeblu III ligi, albo odsprzeda pierwszoligową licencję któremuś z bogatszych zespołów, grających dziś w niższych klasach rozgrywkowych. Oznaczałoby to jednak, że klub z Radzionkowa musiałby rozgrywki rozpoczynać od B klasy, co jest dla działaczy bardzo gorzką pigułką.

W śląskim klubie przypominają, że w 2014 roku Ruch świętować ma 95-lecie powstania. Upadek zasłużonego dla polskiej piłki klubu podobno nie wchodzi w rachubę. Nie zawsze jednak chcieć, to móc. A stawiać czoła przeciwnościom jest o wiele ciężej, kiedy nie ma się pomocy ani ze strony miasta, ani wsparcia kibiców. Frekwencja na meczach Cidrów w rundzie wiosennej nie przekraczała bowiem granicy 500 fanów na trybunach, bez względu na atrakcyjność rywala.

Komentarze (1)
avatar
intro
30.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
sprzedać miejsce??? To powinno być karalne... Nikt tego, kto to miejsce kupi, nie będzie szanował, nawet właśni kibice...