Piast jest liderem I ligi i ma 61 punktów na koncie. Zawisza plasuje się tuż za niebiesko-czerwonymi i uzbierała w 33 kolejkach 59 "oczek". Spotkanie w Gliwicach zapewne rozstrzygnie, kto w przyszłym sezonie zagra w ekstraklasie.
Gliwiczanie do upragnionego awansu potrzebują tylko, albo aż jednego punktu. Wtedy nie będą musieli zwracać uwagi na to, co dzieje się w Gdyni, gdzie Arka zmierzy się z Pogonią Szczecin, która również walczy o promocję do najwyższej klasy rozgrywkowej. Z kolei podopieczni Jurija Szatałowa, żeby nie oglądać się na innych, muszą zwyciężyć. Zadanie zatem przed nimi bardzo ciężkie, bowiem Piast ostatnio prezentuje bardzo równą i wysoką formę.
W pierwszym starciu obu drużyn w Bydgoszczy, padł wynik remisowy i pojedynek zakończył się rezultatem 1:1. Zespół prowadzony przez Marcina Brosza prowadził po trafieniu Gediminasa Paulauskasa (którego w rewanżu zabraknie najpewniej nawet na ławce rezerwowych). Dla Zawiszy strzelił w końcówce meczu Michał Masłowski i zapewnił swojej drużynie bardzo cenne "oczko".
Bardzo ciekawie zapowiada się również rywalizacja pomiędzy napastnikiem Piasta, Wojciechem Kędziorą oraz Adrianem Błądem, pomocnikiem Zawiszy. Pierwszy z nich jest liderem pierwszoligowych rozgrywek i dotąd ustrzelił siedemnaście bramek. Natomiast piłkarz przyjezdnych dotychczas czternastokrotnie zmuszał bramkarzy rywala do kapitulacji. Obaj z pewnością będą chcieli dołożyć coś do swojego konta i tym samym pomóc swojej drużynie w awansie do ekstraklasy.
Jeśli bydgoszczanie wywalczą sobie promocję do elity, to będzie to nie lada wyczyn. Jeszcze rok temu Zawisza grał w II lidze, z której awansował na zaplecze ekstraklasy. A teraz ma szansę awansować do najwyższej klasy rozgrywkowej. Byłby to na pewno ogromny sukces tego klubu, bowiem ciężko awansować w ciągu dwóch lat z II ligi do ekstraklasy. Z kolei Piast przed sezonem zakładał spokojne utrzymanie w lidze, bowiem w klubie doszło do rewolucji kadrowej. Zawodnicy, którzy stanowili trzon zespołu odeszli i trenerzy musieli na szybko budować drużynę. Zrobili to z bardzo dobrym skutkiem i gliwiczanie obecnie są o krok od powrotu na salony. Brakuje im zaledwie jednego punktu, i jeśli nie wykorzystają takiej sytuacji, to pretensje będą mogli mieć tylko do siebie. Aczkolwiek w najgorszym dla nich wypadku, czyli porażki w ostatnim meczu i zwycięstwie Pogoni w Gdyni, zagrają oni ze szczecinianami baraże o awans.
Najlepiej o stawce tego spotkania świadczą słowa Adriana Błąda, gracza Zawiszy. - Nie chcę udzielać żadnych wywiadów przed tak ważnym meczem. Różnie moje słowa mogłyby być odebrane, dlatego wolę wstrzymać się od wypowiedzi - powiedział.
Arbitrem tego pojedynku będzie Szymon Marciniak z Płocka.
Piast Gliwice - Zawisza Bydgoszcz / ndz. 27.05.2012 godz. 17.00
Przewidywane składy:
Piast Gliwice: Szmatuła - Lisowski, Krzycki, Klepczyński, Matras - Cicman, Alvaro Jurado, Zganiacz, Podgórski - Ruben Jurado - Kędziora.
Zawisza Bydgoszcz: Witan - Stefańczyk, Drzymont, Jankowski, Oleksy - Wójcicki, Strąk, Zawistowski, Masłowski, Błąd - Leśniewski.
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).
Zamów relację z meczu Piast Gliwice - Zawisza Bydgoszcz
Wyślij SMS o treści SF ZAWISZA na numer 7303
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Piast Gliwice - Zawisza Bydgoszcz
Wyślij SMS o treści SF ZAWISZA na numer 7101
Koszt usługi 1,23 zł z VAT