Grad goli i pierwsze zwycięstwo Miedziowych (relacja)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Do ostatnich chwil kibice nie wiedzieli, jak rozstrzygnie się mecz. Grad bramek, mnóstwo emocji, ale także błędów w obronie, których nie ustrzegli się zarówno piłkarze KGHM Zagłębia Lubin, jak i Widzewa Łódź.

Już w 1. minucie meczu groźną akcję stworzyli piłkarze gości. Adrian Budka zagrał w prawej strony do Marcina Robaka, jednak napastnik łodzian przestrzelił. Widzew od pierwszych minut grał bardzo otwarcie, jednak również Zagłębie chciało udowodnić klasę. Grzegorz Bartczak wrzucił piłkę z prawej strony, tym razem jednak strzał Wojciecha Kędziory nie znalazł drogi do bramki. Miedziowi nie poddawali się. Po kwadransie rzut rożny dla Zagłębia; Patryk Klofik dograł piłkę w pole karne, tam Szymon Pawłowski zdołał oddać strzał, lecz chybił dość znacznie.

Wynik tego zaciętego meczu udało się otworzyć gospodarzom w 22. minucie. Klofik wykonywał rzut wolny. Do piłki wrzuconej w pole karne najwyżej wyskoczył Michał Stasiak i pewnym strzałem głową pokonał bramkarza z Łodzi. Na odpowiedź gości trzeba było poczekać do 38. minuty. Marcin Robak w dobrej pozycji minął się z piłką, jednak błąd swojego kolegi naprawił Łukasz Masłowski, pakując futbolówkę do siatki Zagłębia.

Miedziowi nie dawali za wygraną i udało im się zdobyć gola do szatni. Batczak wrzucił piłkę z prawej strony, a Iljan Micanski pięknym strzałem wykończył akcję lubinian.

Piłkarze Widzewa wyszli na boisko w drugiej połowie z założeniem szybkiego odrobienia bramkowej straty. Nie dość, że sztuka ta im się nie udała, to jeszcze w 49. minucie stracili gola. Wojciech Kędziora wbiegł w pole karne i pewnie pokonał Macieja Mielcarza. Dwie minuty później Widzewowi prawie udało się zdobyć gola. Prawie, bo sędzia dopatrzył się spalonego w akcji gości. Po rzucie wolnym, Łukasz Masłowski dośrodkował piłkę w pole karne, ta trafiła na głowę Tomasza Lisowskiego, zawodnik Widzewa umieścił ją w siatce, a chorągiewka sędziego powędrowała do góry... Arbiter spotkania był przekonany, iż słusznie nie uznał gola. Goście z kolei mieli inne zdanie. Jednak co się odwlecze to nie uciecze. Po kilku sekundach Łukasz Juszkiewicz wrzucił piłkę w pole karne, lot futbolówki przedłużył Robak. Do piłki dopadł Masłowski i zdobył bramkę dla łodzian.

To jednak nie koniec emocji. W 66. minucie meczu Budka dośrodkował piłkę z rzutu rożnego, wprost na głowę Robaka, a temu nie zostało nic innego jak zdobyć jakże ważną bramkę dla Widzewa. Niedługo goście cieszyli się z remisu. Trzy minuty później sędzia wskazał na 11. metr, do piłki podszedł Iljan Micanski i wykorzystał rzut karny, dając prowadzenie Miedziowym.

KGHM Zagłębie Lubin - Widzew Łódź 4:3 (2:1)

1:0 - Stasiak 22'

1:1 - Masłowski 38'

2:1 - Micanski 45'

3:1 - Kędziora 49'

3:2 - Masłowski 53'

3:3 - Robak 66'

4:3 - Micanski (k.) 69'

Składy:

KGHM Zagłębie Lubin: Ptak - Grzegorz Bartczak, Stasiak, Lacić, Kocot, Pawłowski, Dariusz Jackiewicz (60' Mateusz Bartczak), Hanzel (46’ Kolendowicz), Klofik, Micanski (82' Goliński), Kędziora.

Widzew Łódź: Mielcarz - Kisiel (87' Jamróz), Ugochukwu, Jaszkiewicz, Mierzejewski (74' Oziębała), Masłowski, Budka, Lisowski, Panka (74' Kuklis), Robak, Broź.

Żółte kartki: Lacić, Micanski, Grzegorz Bartczak, Kolendowicz (Zagłębie) oraz Budka, Robak (Widzew).

Sędzia: Tomasz Cwalina (Gdańsk).

Widzów: 3500.

Najlepszy piłkarz Zagłębia: Patryk Klofik.

Najlepszy piłkarz Widzewa: Łukasz Masłowski.

Piłkarz meczu: Patryk Klofik.

Źródło artykułu: