W sobotę FC Barcelona przegrała na Camp Nou Gran Derbi z Realem Madryt i w praktyce straciła szanse na wywalczenie mistrzostwa Hiszpanii. Blaugrana jest o krok od zdobycia Pucharu Króla, ale to trofeum nikogo nie zadowoli. By sezon dla Leo Messiego i spółki został uratowany, konieczny jest triumf w Champions League.
- To, co wydarzy się we wtorek, zadecyduje o tym sezonie. Myślę, że nasi zawodnicy się podniosą i dobrze spiszą się przeciwko Chelsea. Moi podopieczni grają ze sobą już od bardzo dawna, znajdowali się w tego typu sytuacjach i zawsze potrafili się odrodzić - przekonuje Pep Guardiola.
Mimo kłopotów Dumy Katalonii w jej awans wierzą piłkarscy eksperci. - Wciąż sądzę, że Barca wyeliminuje Chelsea. Nie można porównywać porażki z Realem do porażki z Chelsea. W Londynie Barcelona stworzyła mnóstwo okazji i po prostu nie potrafiła ich wykorzystać. Z Realem praktycznie nie mieli stuprocentowych sytuacji - analizuje Johan Cruyff. Wątpliwości ma natomiast Arsene Wenger: - To już nie jest ta Barcelona co rok temu. Brakuje im Davida Villi, a Messi sprawia wrażenie zmęczonego. Mimo to wciąż są bardzo groźni.