W wyjściowej "11" hiszpańskiej drużyny pojawił się na murawie Stadionu Narodowego Piotr Trochowski. Reprezentant Niemiec urodzony w Tczewie przyznał, że fajnie jest przyjechać do Polski.
Na obliczu Trochowskiego widoczne było zmęczenie: wszak Sevilla do stolicy zawitała na kilka godzin przed meczem z Legią, a poprzedniego wieczoru rozgrywała spotkanie w ramach Primera Division. - W poniedziałek przegraliśmy 1:5 i z dnia na dzień ciężko jest zagrać kolejne zawody. Myślę, że i tak zagraliśmy dobrze, mimo tego, że kilku chłopaków nie mogło grać i pojechali do domu - ocenił zawodnik.
Zapytany o poziom, jaki prezentowała warszawska drużyna, trochę się zmieszał. - Nie wiem, czy graliśmy z pierwszą drużyną, czy nie. Musimy patrzeć tylko na siebie. Nie orientuję się jak dokładnie wygląda polska liga, ale z tego, co mi wiadomo, to Legia jest pierwsza. Ta drużyna jest niczym Bayern Monachium, są bardzo często pierwsi albo blisko czołówki. Mają teraz nowy stadion, który bardzo mi się spodobał - powiedział Trochowski. Czyżby miał na myśli Stadion Narodowy, a nie klubowy?
Reprezentant Niemiec przyznał, że spotkanie z Legią miało wymiar stricte treningowy a najważniejsza dla Sevilli jest obecnie walka w lidze hiszpańskiej. - Musimy patrzeć na ligę, ale nie ukrywam, że jeszcze w głowach mieliśmy porażkę z Getafe. W sobotę zagramy kolejne spotkanie w Primera Division i koncentrujemy się na tym, żeby zachować siły do tego meczu. Dlatego też niektórzy z Legią zagrali tylko w jednej połowie, albo byli na boisku przez 30 minut - tłumaczył częste zmiany w swojej drużynie.
Sevilla FC w poniedziałek uległa Getafe 1:5 mimo tego, że to właśnie podopieczni trenera Michela zdobyli pierwszą bramkę w tym spotkaniu. - W lidze hiszpańskiej są dwie najlepsze drużyny a w przypadku pozostałych jest tak, że każdy z każdym może wygrać. Trzeba wygrać 3-4 mecze z rzędu, żeby mieć więcej punktów. W poniedziałek przegraliśmy, chociaż dobrze rozpoczęliśmy spotkanie, od prowadzenia 1:0. Potem straciliśmy dwie bramki i przy stanie 2:1 dla nas to już był koniec meczu. Popełniliśmy wiele błędów i dla nas to już było bez znaczenia, czy przegramy 1:2 czy 1:5 - i tak straciliśmy trzy punkty - podsumował piłkarz.
Obecnie drużyna z Andaluzji zajmuje 9. miejsce w Primera Division posiadając taki sam dorobek punktowy, co cztery inne zespoły. - Naszym celem jest gra w europejskich pucharach, zajęcie szóstego miejsca na koniec. Przed nami jeszcze pięć meczów i jest to jak najbardziej realne do osiągnięcia - zakończył Piotr Trochowski.