Michał Łabędzki przed derbami: Jest to bardzo ważny mecz dla nas

ŁKS Łódź wygrał w ostatniej kolejce z Podbeskidziem Bielsko-Biała 1:0, dzięki czemu łodzianie wciąż mają szansę na to, aby utrzymać się w T-Mobile Ekstraklasie. Teraz podopiecznych Andrzeja Pyrdoła czeka niezwykle ciężkie spotkanie. W najbliższy poniedziałek zmierzą się oni z Widzewem w 62. derbach Łodzi.

- Cieszymy się bardzo z tego zwycięstwa, bo wszyscy skazali już nas na spadek. Może się okazać, że tak będzie. Ale sytuacja jest teraz taka, że te zespoły przed nami będą się denerwowały. Zostało sześć kolejek i nikt nie chce spaść. Dużo lepsze drużyny, z wielkimi budżetami i nowoczesnymi stadionami też są zagrożone spadkiem. W ostatniej kolejce wszyscy z dołu, oprócz Cracovii, powygrywali i sytuacja tabeli wciąż jest taka sama. Ale mam nadzieję, że to zwycięstwo doda nam otuchy i tego, że ta gra i zaangażowanie w następnych meczach będą takie, jak w meczu z Podbeskidziem. Mimo że były tam ciężkie warunki, pokazaliśmy, że dobrze sobie w nich radzimy - powiedział Michał Łabędzki

Dlaczego, zdaniem zawodnika ŁKS, jego drużynie idzie tak słabo w tym sezonie? - Ciężko mi to oceniać. Można mieć o to wiele zarzutów, a na to niepowodzenie mogło złożyć się wiele czynników. Nie chce się tutaj użalać nad naszą drużyną, nad naszą sytuacją jaką mamy. Ale jest to Ekstraklasa, czyli najwyższa klasa rozgrywkowa, a więc jakieś minimum powinno być tu spełnione - przyznał.

W nadchodzący poniedziałek, zawodników ŁKS czeka najbardziej prestiżowe spotkanie w całym sezonie. Podopieczni Andrzeja Pyrdoła podejmą przed własną publicznością lokalnego rywala, a więc zespół Widzewa Łódź. - Derby Łodzi rządzą się własnymi prawami i każdy chciałby wygrać. Jest to bardzo ważny mecze dla nas. Pogubiliśmy już trochę punktów w głupi sposób i będziemy się starali wygrać. Dopóki piłka w grze, to wszystko jest możliwe - mówił defensor ŁKS.

Co o lokalnym rywalu może powiedzieć wychowanek Łódzkiego KS-u? - Nie wiem jaka sytuacja panuje w Widzewie. Ale na pewno mają dobry zespół, dobrego trenera i pokazali, że potrafią wygrywać z najlepszymi. Sytuacje mają także ustabilizowaną, praktycznie już się utrzymali i grają teraz dla siebie. My wciąż musimy walczyć o to, aby utrzymać się w lidze - powiedział.

W ostatnim czasie nie wiedzie się zbyt dobrze piłkarzom Widzewa, którzy przegrali ostatnie trzy spotkania w lidze. Czy ełkaesiacy nie obawiają się tego, że ich rywale przełamią się w meczu z nimi? - Może tak być. Nie ma reguły na to. Może zdarzyć się tak, że podtrzyma serię przegranych, albo wynik będzie zupełnie inny. Wychodzi 22 zawodników na boisko – plus rezerwowi – i wszystko może się zdarzyć. Także wynik jest sprawą otwartą - stwierdził.

Ostatnie derby rozgrywane na stadionie ŁKS, zakończyły się wysoką porażką gospodarzy 1:4 (1:2). - Nie patrzę w przeszłość na to, co było. To nie ma sensu. Nie oceniam tamtego meczu, bo w nim nie grałem i to nie ja jestem od oceniania - zakończył.

Komentarze (0)