Wznawiają treningi
Piłkarze II-ligowego KSZO S.S.A Ostrowiec Świętokrzyski już w poniedziałek o godzinie 16.00 wznowią treningi, by jak najlepiej przygotować się do najbliższego spotkania z Resovią Rzeszów.
Wszystko wskazuje na to, że zajęcia poprowadzi Marek Pastuszka i najprawdopodobniej to właśnie on w rundzie wiosennej będzie trenerem ostrowieckiej ekipy.
Być może na zajęciach lada dzień pojawią się kolejni zawodnicy, a wśród nich Jarosław Kaszowski, który znany jest najbardziej z występów w Piaście Gliwice, w którym spędził ponad 15 lat. W ekstraklasie rozegrał 33 spotkania i można śmiało nazwać go legendą Piasta. Kolejni piłkarze mają dojechać do drużyny, by jak najwięcej zawodników do dyspozycji było przed meczem w Rzeszowie.
Cokorilo wraca do bramki KSZO S.S.A
Ostrowiecki zespół jest w rozsypce, gdyż tylko kilku zawodników pozostało ze składu, który walczył na II-ligowym froncie w rundzie jesiennej sezonu 2011/2012. Wśród nich pozostali ci, których klub nie zwolnił do innych drużyn, więc ważne kontrakty mają: Damian Nogaj, Kamil Dziadowicz, Wojciech Skrobisz, Tomasz Bąbel, Paweł Kozub oraz Pape Samba Ba. Do nich muszą dołączyć zawodnicy z kartami na ręku, gdyż tylko takich obecnie klub może zatrudnić.
- Skompletowanie nawet w tak krótkim czasie kadry zawodniczej, która będzie walczyła w lidze o punkty nie jest wbrew pozorom problemem, bo piłkarze garną się do Ostrowca Świętokrzyskiego i chcą tutaj grać. Wśród kandydatów pojawiły się bardzo ciekawe nazwiska - powiedział były prezes KSZO S.S.A, Tomasz Gogol.
Wprawdzie administrator spółki nie zdradził, jacy mogą to być piłkarze, jednak nieoficjalnie pojawiło się nazwisko zawodnika, który już w przeszłości był związany z ostrowieckim klubem. Mowa o bramkarzu z Serbii, Goranie Cokorilo, który ostatnimi czasy rozwiązał umowę w Rumunii, gdzie ostatnio trenował.
Niewykluczone, ze to właśnie on będzie reprezentował pomarańczowo-czarne barwy, tym bardziej, że po kontuzji do zdrowia wraca jeszcze Tomasz Bąbel.
- To na pewno ciekawy zawodnik, jednak nie miał możliwości pokazać swoich umiejętności w meczu o stawkę. Na pewno chciałbym zobaczyć tego piłkarza, jak się prezentuje w walce o punkty. Czy tak będzie? Nie wiem - najbliższe dni muszą już to wyjaśnić - powiedział Tomasz Dymanowski, który jako trener bramkarzy ma z klubem ważną umowę.