Kryzys w Fiorentinie, Boruc znów musiał zagrać w ataku

Fiorentina po klęsce 0:5 z Juventusem w ostatnią sobotę znalazła się w bardzo niekorzystnym położeniu i czeka ją walka o utrzymanie. Artur Boruc zamiast przygotowywać się do bronienia strzałów graczy Genoi, w czasie wewnętrznej gierki zastępował... napastników!

W tym artykule dowiesz się o:

Ponieważ niezdolni do gry byli Amauri, Valon Behrami i Adem Ljacić, trener Delio Rossi zdecydował, że w ataku obok największej gwiazdy Violi Stevana Joveticia (12 goli i 5 asyst w tym sezonie) zagra Artur Boruc. Włoskie media Czarnogórca i Polaka nazwały w tym kontekście "wyjątkową parą".

W czwartkowym sparingu Fioletowych z Montecatini (12:1) wszystko wróciło już do normy - Boruc stał między słupkami, rozegrał 45 minut i puścił jednego gola po strzale z rzutu karnego. Po zmianie stron 32-latka zastąpił Brazylijczyk Neto.

W ostatniej kolejce Serie A Boruc skapitulował w jednym meczu aż 5-krotnie (Fiorentina uległa 0:5 Juventusowi), co zdarzyło mu się po raz pierwszy w karierze. Już w niedzielę Viola zmierzy się na wyjeździe z Genoą i, jeśli nie wygra, prawdopodobnie spadnie na 17. miejsce, ostatnie gwarantujące utrzymanie!
Boruc wcielił się w rolę napastnika na treningu Fiorentiny (wideo) ->>>

Źródło artykułu: